Zabił lekarza w kościele i nie żałuje
Zabójca George'a Tillera, amerykańskiego lekarza znanego z dokonywania tzw. późnych aborcji, w wywiadzie dla agencji AP przyznał się do winy. 51-letni Scott Roeder wyznał, że zastrzelił lekarza, by chronić życie nienarodzonych dzieci. Tiller znany jako "doktor aborcja" zginął pod koniec maja tego roku podczas nabożeństwa w kościele w mieście Wichita w stanie Kansas.
10.11.2009 | aktual.: 10.11.2009 14:43
67-letni George Tiller był jednym z niewielu lekarzy w USA, którzy przeprowadzali późną aborcję (po 5. miesiącu ciąży)
. Przed jego kliniką wiele razy dochodziło do protestów środowisk antyaborcyjnych. Lekarz uniknął śmierci po postrzale, jakiego dokonała jedna z protestujących w 1993 r. oraz w 1986 r., gdy w jego klinice wybuchła bomba.
Niestety, 31 maja 2009 roku "doktor aborcja" nie miał już szczęścia - zginął postrzelony w głowę w przedsionku kościoła luterańsko-reformowanego, do którego uczęszczał.
O zabójstwo został oskarżony 51-letni Scott Roeder, któremu postawiono zarzuty dokonania morderstwa pierwszego stopnia oraz napaści na dwóch strażników, którzy próbowali zatrzymać go zaraz po morderstwie w przedsionku kościoła.
Proces Roedera ma się rozpocząć w styczniu przyszłego roku. Oficjalnie nie przyznał się on do winy. Jednak w wywiadzie udzielonym agencji AP, Roeder potwierdza: zrobiłem to, bo chciałem chronić życie nienarodzonych dzieci.
- Wybrałem taki sposób działania ze względu na niebezpieczeństwo jakie zagrażało innym dzieciom nienarodzonym. Chciałem być pewien, że będą już bezpieczne - powiedział zabójca agencji AP w wywiadzie telefonicznym z więzienia. - Powód jest bardzo prosty, to obrona niewinnego życia - dodał Roeder.
W ponadpółgodzinnym wywiadzie zabójca "doktora śmierć" nie wyraża skruchy, ani nie przeprasza za swój czyn. - Nie żałuję, że to zrobiłem. Znam co najmniej cztery kobiety, które w ostatniej chwili przed aborcją zmieniły zdanie i wybrały dziecko. Więc jeśli teraz nawet jedna z takich kobiet zmieni zdanie, było warto to zrobić - szczerze wyznał Roeder.
Wyznania Roedera sprowokowały reakcję środowisk antyaborcyjnych, które wydały oświadczenia głoszące, iż w obronie niewinnego życia, uzasadnione jest każde działanie. Tym samym organizacje te niejako stają w obronie Scotta Roedera.