Zabici i ranni w wybuchu w koszarach w Czeczenii
Co najmniej 12 zabitych i 22 rannych - to najnowszy bilans silnego wybuchu, do którego doszło wieczorem w koszarach batalionu "Wostok", elitarnej jednostki sił specjalnych rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) w miejscowości Kurczałoj niedaleko stolicy Czeczenii - Groznego.
08.02.2006 | aktual.: 08.02.2006 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Takie dane ogłosił rano prokurator Czeczenii Walerij Kuzniecow. Liczba ofiar eksplozji może być jednak większa. Agencja RBK - powołując się na służbę prasową czeczeńskiego Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych - podała, że zginęło 23 komandosów, a 35 doznało obrażeń.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu, w którego następstwie zawalił się budynek, grzebiąc pod gruzami kilkudziesięciu żołnierzy. Początkowo podawano, że na terenie koszar doszło do eksplozji gazu. Później poinformowano, że brana jest też pod uwagę wersja zamachu terrorystycznego. W tej chwili na pierwszym miejscu jest wersja wybuchu gazu. Jednak rozpatrywane są także inne, w tym akt terroru - oświadczył Kuzniecow.
Eksplozja w koszarach, usytuowanych w centrum Kurczałoju, przy głównym skrzyżowaniu dróg, nastąpiła ok. 20:30 czasu moskiewskiego (18:30 czasu polskiego). Spowodowała ona pożar, który szybko ugaszano. Akcja ratownicza trwała przez całą noc.
Batalion "Wostok" został sformowany na bazie oddziału partyzanckiego braci Dżabraiła i Sulima Jamadajewów, którzy przeszli na stronę Rosji w pierwszej fazie drugiej kampanii czeczeńskiej, rozpoczętej w 1999 roku. Służą w nim wyłącznie Czeczeni, lojalni wobec Moskwy.
Oficjalnie jednostka wchodzi w skład 42. Dywizji Ministerstwa Obrony Rosji. Faktycznie - jak utrzymują znawcy układu sił w Czeczenii - "Wostok" podlega Głównemu Zarządowi Wywiadowczemu (GRU) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Batalionem dowodzi obecnie Sulim Jamadajew. Dżabraił Jamadajew zginął w 2004 roku w potyczce z separatystami. Po przejściu na stronę rosyjską obaj dosłużyli się tytułów bohaterów Rosji.
Jamadajewowie - to jeden z najbardziej wpływowych rodów w Czeczenii. Uważany jest za głównego rywala klanu Kadyrowów w walce o kontrolę nad tą północnokaukaską republiką. Z tego ostatniego wywodzi się p.o. premiera Ramzan Kadyrow, faktyczny władca Czeczenii.
Brat Sulima i Dżabraiła - Rusłan Jamadajew, jest deputowanym do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji. Do jesieni ubiegłego roku kierował regionalną strukturą prokremlowskiej partii Jedna Rosja. Po listopadowych wyborach do czeczeńskiego parlamentu zmuszony był oddać stery rządów w tym ugrupowaniu Ramzanowi Kadyrowowi.
O "Wostoku" stało się głośno w czerwcu 2005 roku po brutalnej pacyfikacji Borozdinowskiej, dawnej stanicy kozackiej na granicy Czeczenii i Dagestanu. Zginęła wtedy jedna osoba, a 11 zaginęło bez wieści. Napastnicy puścili z ogniem kilka domostw. Pacyfikacja Borozdinowskiej była zemstą rodową za zabicie przez mieszkańca stanicy czeczeńskiego leśniczego - ojca jednego z komandosów "Wostoku".