Kiriłłow zabity w Moskwie. Wiadomo, kto za tym stał
Jak nieoficjalnie ustaliło CNN, za zamachem, w którym zginął Igor Kiriłłow, stoją ukraińskie służby bezpieczeństwa. - Taki niechlubny koniec czeka wszystkich, którzy zabijają Ukraińców. Kara za zbrodnie wojenne jest nieunikniona - powiedziało źródło.
17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 13:22
- Kiriłłow był zbrodniarzem wojennym i uzasadnionym celem, ponieważ wydał rozkaz użycia zakazanych substancji chemicznych przeciwko ukraińskiemu wojsku - powiedziało źródło CNN. - Taki niechlubny koniec czeka wszystkich, którzy zabijają Ukraińców. Kara za zbrodnie wojenne jest nieunikniona - dodał informator stacji.
Gen. Kiriłłow był znany z tego, że od 2023 r. prowadził briefingi rosyjskiego ministerstwa obrony, podczas których informował, że Stany Zjednoczone są zaangażowane w program rozwoju broni biologicznej w Ukrainie. Przekonywał m.in., że USA opracowały metodę polegającą na wypuszczaniu "komarów przenoszących choroby" w kierunku wojsk przeciwnika - przypomniały na Telegramie kanały Meduza i Krymskij Wietier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpowiedzialny za użycie broni chemicznej w Ukrainie?
Śmierć Kiriłłowa nastąpiła dzień po tym, jak ukraińscy prokuratorzy oskarżyli generała o użycie zakazanej broni chemicznej w wojnie z Ukrainą.
Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy od początku wojny odnotowano ponad 4800 przypadków użycia przez Rosję amunicji chemicznej na rozkaz Kiriłłowa - w szczególności granatów wyposażonych w drażniące środki chemiczne.
Kiriłłow został również ukarany przez Wielką Brytanię za "odrażające użycie nieludzkiej broni chemicznej" na polu bitwy w Ukrainie. W oświadczeniu ogłaszającym sankcje w październiku brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że Kiriłłow był "odpowiedzialny za pomoc w rozmieszczeniu tej barbarzyńskiej broni". Oskarżono go także o bycie "wpływowym rzecznikiem dezinformacji Kremla" i "szerzenie kłamstw w celu zamaskowania haniebnego i niebezpiecznego zachowania Rosji".
Eksplozja w centrum Moskwy
W Moskwie we wtorek rano doszło do wybuchu bomby, w wyniku którego zginęli dowódca rosyjskich wojsk ochrony radiochemicznej i biologicznej gen. Igor Kiriłłow oraz jego asystent. Eksplozja miała miejsce na Prospekcie Riazańskim, około 7 km od Kremla. Ładunek wybuchowy został ukryty w hulajnodze elektrycznej, a siła eksplozji była tak duża, że w pobliskim budynku mieszkalnym na kilku piętrach wyleciały okna i wyrwało drzwi wejściowe.
- Na początku myśleliśmy, że rozładowano cement lub coś podobnego. Ale wybuch był tak głośny, że nie przypominał prac budowlanych. To było bardzo przerażające - powiedział agencji Reutersa mieszkaniec okolicy, w której doszło do zamachu.
Źródło: CNN, PAP, Reuters, Telegram, WP Wiadomości