Za dwa tygodnie dotrą na Jasną Górę. Prawie pół tysiąca pielgrzymów wyruszyło z Gdańska
450 pielgrzymów wyruszyło o świcie z Gdańska na Jasną Górę. Wcześniej uczestniczyli w pożegnalnej mszy świętej w Bazylice Mariackiej. Na szlak odprowadził ich biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej ks. Wiesław Szlachetka.
28.07.2015 | aktual.: 28.07.2015 14:14
Wiele osób wspomina pierwsze gdańskie pielgrzymki jako wyjątkowy czas modlitwy, miłości i wiary. - Tyle wspólnoty i zrozumienia ile otrzymałam na szlaku nie dostałam potem już nigdzie - opowiada Wanda z grupy biało-żółtej. - W latach 80. było nas tu kilka tysięcy - wspomina proboszcz parafii z Brętowie Tadeusz Chajewski.
Na początkowych odcinkach grupa niesie pielgrzymkowy krzyż, odpowiedzialny za niego jest przewodnik pierwszej grupy. Średni dzienny dystans do pokonania to 30-40 kilometrów. Zdaniem pielgrzymujących, najtrudniejszy jest pierwszy dzień marszu. - Wielu walczy ze sobą. Jeśli ktoś opadnie z sił, może skorzystać z samochodu, który wiezie bagaże pielgrzymów. Ja w tym roku idę z zabandażowaną ręką. Najważniejsze, że pozwolił mi na to lekarz - opowiada pani Halina.
- Co roku jest obawa o nogi, o to czy wytrwam tyle kilometrów. Co roku wszyscy w dobrym zdrowiu docieramy do Częstochowy. Motywujemy się nawzajem - dodaje pani Zofia.
Pielgrzymi niosą do Częstochowy różne intencje. Jedni modlą się o zdrowie dla całej rodziny, inni dziękują za pomyślne zdanie egzaminów. - Trzy ostatnie pielgrzymki były modlitwą w intencji mojego wnuka. Zdawał na studia i wymodliłam, że chłopak dostał się na medycynę na wymarzony wydział lekarski - mówi jedna z rozmówczyń. Za to 80-letnia Alina z Przymorza idzie w intencji chorych na raka koleżanek.
Po raz czwarty na pielgrzymkę wyruszył pan Łukasz z Tarnowa. Co roku przyjeżdża na Wybrzeże pociągiem z południa Polski. - W ten sposób mam więcej dni na rozmyślanie i pokutę - mówi Radiu Gdańsk.
Jeszcze kilkanaście lat temu pielgrzymujących było znacznie więcej. W 1991 roku na spotkanie z Janem Pawłem II w Częstochowie szło ponad 1000 osób. Od tej pory grupa się zmniejsza, ale co roku wędrującymi kierują podobne wartości. - Prowadzi nas wiara i modlitwa. Z tej wspólnej drogi czerpiemy radość i siły duchowe. Opatrzność czuwa - podsumowuje inna pielgrzymująca, idąca do Częstochowy z 7-letnim synem.
Na Jasną Górę pielgrzymi z Gdańska dotrą 12 sierpnia.