ŚwiatZa dużo erotyzmu w reklamach?

Za dużo erotyzmu w reklamach?

Szanghaj, najbardziej kosmopolityczne miasto
Chin, szykuje się do obrony przed przepełnionymi seksem reklamami.
Na pierwszy ogień poszła reklama środka do pielęgnacji skóry.

Za dużo erotyzmu w reklamach?
Źródło zdjęć: © AFP

06.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 14:08

Kazano ją usunąć, gdyż prezentująca specyfik piosenkarka z Hongkongu demonstrowała obnażone, kształtne udo - napisała gazeta "Shanghai Daily".

Billboard zdjęto po "skargach mieszkańców", a następne mogą niebawem podzielić jego los. Zdecyduje o tym obywatelski komitet, który weźmie na cel reklamy "potencjalnie obraźliwe i wprowadzające w błąd". Zasiądą w nim mieszkańcy miasta, prawnicy oraz przedstawiciele branży reklamowej.

Chińskie prawo stanowi tylko tyle, że wizerunki kobiet w reklamie muszą być "zdrowe i pozytywne". W latach 90. funkcjonowały dokładniejsze przepisy, m.in. zakazujące ukazywania kobiet w ubraniach kończących się powyżej kolan, ale dziś nikt się nimi nie przejmuje - pisze dziennik.

Szanghaj jest obklejony reklamami, niekiedy bardzo śmiałymi w przekazie, ale do tej pory nikt ich nie krytykował. Na głównych ulicach, w metrze, zobaczyć można wizerunki atrakcyjnych kobiet, promujących m.in. luksusowe kosmetyki, akcesoria oraz bieliznę.

Zamożną postkolonialną metropolię zamieszkują bowiem tysiące potencjalnych nabywczyń drogich markowych produktów. Zwrot w podejściu do treści reklam oznaczać może odrodzenie cenzury obyczajowej, którą w ostatnich dwóch dziesięcioleciach burzliwego rozwoju rozluźniono.

Henryk Suchar

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)