"Za 2 lata PiS zostanie zmieciony ze sceny politycznej"
Najbliższe wybory prezydenckie zmienią w Polsce cały układ polityczny – mówi "Rzeczpospolitej" Sławomir Nitras, członek zarządu PO. Jak dodaje PiS to obóz skompromitowany, który zostanie zmieciony ze sceny politycznej po wyborach prezydenckich w 2010 r.
Rzeczpospolita: co się będzie działo w Polsce w 2010 roku?
Sławomir Nitras: Będzie to koniec pewnej epoki politycznej. Dojdzie do zachwiania dwubiegunowego systemu władzy w Polsce. Jedni wygrają, drudzy przegrają wszystko.
I będzie tylko jedna partia?
- Jeśli przypomnieć sobie lata 1989 – 1990, ale nie w Polsce, to najwybitniejsze mózgi na świecie pisały o tym, że to jest koniec historii. Że nic się nie zdarzy, bo świat jest jednowymiarowy. Jest jedno supermocarstwo, i koniec. Z dawnego dwubiegunowego świata USA – ZSRR powstał dzisiaj, paradoksalnie, świat wcale nie bardziej stabilny.
Ale jaki ma to związek ze sceną polityczną w Polsce?
- Nie jestem człowiekiem zapatrzonym w sondaże, ale Platforma jest dzisiaj w roli Stanów Zjednoczonych po wygraniu zimnej wojny. Naprzeciwko nas stoi obóz skompromitowany.
Czym skompromitował się PiS? Walką z korupcją i ubekami?
- Ten obóz w bieżącej działalności zaprzeczył wszystkiemu, o co walczył i co głosił. I nie jest w stanie sformułować pozytywnych przekazów dla ludzi. Ten okres się skończy i powstaną dla Platformy inne punkty odniesienia.
Skąd podejrzenie, że te punkty odniesienia powstaną?
- Muszą być, bo życie nie znosi próżni. I Platforma musi być przygotowana na tę sytuację. Jeśli chce być podmiotem, musi mieć świadomość, że w 2010 roku definitywnie skończy się budowanie wizerunku na anty-PiS. Wybory prezydenckie zmiotą PiS ze sceny. Będą inne wyzwania.
Tak. Jeśli wystartuje.