Polska"Z Rosją nie można rozmawiać z zaciśniętymi zębami"

"Z Rosją nie można rozmawiać z zaciśniętymi zębami"

W polityce zagranicznej, w rozmowie z sąsiadami, szczególnie tak ważnymi jak Rosja, nie można rozmawiać z zaciśniętymi zębami. I łatwiej, oczywiście, jest przeprowadzać tę wizytę, podejmować najtrudniejsze problemy w relacjach polsko-rosyjskich, jeżeli mówi się pełnym głosem, mówi się pełnym głosem po konsultacjach z Pałacem Prezydenckim, z prezydentem - powiedział wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna w "Sygnałach Dnia".

"Z Rosją nie można rozmawiać z zaciśniętymi zębami"
Źródło zdjęć: © AFP

05.02.2008 | aktual.: 05.02.2008 10:11

Sygnały Dnia: Mieliśmy wypowiedzi, ostre wypowiedzi przedstawiciela Rosji przy NATO przypominające, wypominające Polsce ofiary drugiej wojny światowej. No, takie bardzo mocne ostrzeżenie. Potem rosyjska prasa, "Nieziawisimmaja Gazieta" konkretnie informuje o tym, że NKWD nie używało takiej amunicji, jaka była użyta w Katyniu ani takiego sznurka, czyli że to Niemcy odpowiadają. Bardzo szokująca negacja Katynia. Czy to wszystko oznacza, że rząd Donalda Tuska troszeczkę zmienia politykę wschodnią? Kończy się polityka uśmiechów? Zaczyna dostrzegać, że Rosja gra także ostro i nie zawsze fair?

Grzegorz Schetyna: Tak, ale co innego sygnały prasowe, medialne. To zawsze tak jest, że kilka dni przed wizytą, przed godziną zero tworzy się taką atmosferę, która potem nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. My zawsze mówiliśmy, że polska polityka zagraniczna musi być bardzo precyzyjna, jasna, ale musi pokazywać także naszą otwartość. I taka będzie ta wizyta. I łatwiej, oczywiście, jest przeprowadzać tę wizytę, podejmować najtrudniejsze problemy w relacjach polsko-rosyjskich, jeżeli mówi się pełnym głosem, mówi się pełnym głosem po konsultacjach z Pałacem Prezydenckim, z prezydentem.

Panie premierze, ale jest ta korekta polityki zagranicznej? Może pan potwierdzić, że nastąpiło przemyślenie pewnych wątków?

- Wie pan, ja myślę, że też sytuacja zewnętrzna ona się zmienia, jest bardzo dynamiczna. Ja nie chcę mówić o korekcie, bo pan by wymuszał na mnie, nie wiem, informacje, że myśmy bardzo... że ta polityka rządu Tuska była bardzo taka otwarta i spolegliwa, a teraz się utwardza.

To ja nie będę wymuszał, a pan potwierdzi, że jest korekta.

- Nie chcę, ja powiem tylko, że ten piątek określi, jaka jest ta polityka. Wcześniej to była polityka gestów, ocieplenia i otwarcia, powrotu do rozmowy, powrotu do relacji normalnych. I zawsze mówiliśmy, że polityka tego rządu nie jest polityką zaciśniętych zębów. W polityce zagranicznej, w rozmowie z sąsiadami, szczególnie tak ważnymi jak Rosja, nie można rozmawiać z zaciśniętymi zębami. Staraliśmy się to zrobić. Efektem tej zmiany jest doprowadzenie do tej wizyty. Jakie będą efekty tej wizyty? Ja myślę, że spore, ale porozmawiamy o tym po piątku. Nie chcę przesądzać przed piątkiem, nie chcę przesądzać, że możemy mówić o zmianie polityki, o sukcesie dyplomatycznym, o nowym początku. Mam nadzieję, że tak będzie, bo te dobre relacje w polityce zagranicznej po prostu są nam potrzebne, szczególnie w kontekście ostatniej wizyty ministra Radosława Sikorskiego w Stanach Zjednoczonych.

To jeszcze pytanie techniczne: czy Władimir Putin przyjmie premiera Donalda Tuska? Gdyby to było formalnie zgodnie z protokołem, to premier jest odpowiednikiem polskiego premiera, a nie realny władca Rosji, czyli Władimir Putin.

- Ale dobrze pan wie, jak ważne są gesty, takie gesty w polityce zagranicznej. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania premiera Tuska z prezydentem Putinem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)