Z plantacji skradziono 3 tony czereśni
Około 3 ton czereśni skradziono z jednej z
plantacji w Połczynie (woj. pomorskie). Poszkodowany rozpoznał
swoje owoce na targowisku w Pucku. W związku z tą sprawą
zatrzymano 27-letnią kobietę Dorotę W., która najprawdopodobniej
nie działała sama.
20.07.2006 11:15
Policjanci zostali powiadomieni o kradzieży, właściciel plantacji poinformował, że z drzewek zniknęło około 80% owoców.
Mężczyzna zauważył ich brak, kiedy przyjechał sprawdzić jak dojrzewają, nie mieszka bowiem na miejscu. Plantacja nie jest dozorowana, jedynie ogrodzona. Według zgłaszającego, gatunek tych czereśni jest bardzo rzadki. Straty swoje wycenił na ok. 24 tysiące złotych. Według niego skradziono około 3 ton owoców - poinformował w czwartek Zespół Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Plantator zgłosił się na policję ponownie po tym jak rozpoznał, że na targowisku w Pucku sprzedawane są jego czereśnie
Policjanci pojechali na targ i ustalili osobę, która dostarczyła tam czereśnie na sprzedaż. Okazało się, że jest to 27-letnia kobieta. Na jej posesji policjanci zabezpieczyli około 200 kilogramów skradzionych owoców oraz 50 słoików z czereśniowym kompotem. Po wykonaniu czynności w jednostce policji, kobietę zwolniono - informuje policja.
Najprawdopodobniej kobieta nie działała sama, trwają czynności zmierzające do ustalenia jej ewentualnych wspólników.