Z maczetami napadli na sklep i przechodniów na ulicy
Po cztery lata więzienia dostali dwaj młodzi słupszczanie, którzy napadli z maczetami na sklep i przechodniów na ulicy - czytamy w "Głosie Pomorza". We wtorek słupski Sąd Okręgowy wydał nieprawomocny wyrok.
03.06.2009 | aktual.: 10.06.2009 10:27
Wieczorem, ostatniego czerwca ubiegłego roku 18-letni Mateusz G. i 20 -letni Tomasz W. napadli na sklep spożywczy przy ul. Moniuszki w Słupsku. Obaj w kominiarkach na głowach grozili maczetami i zażądali od starszej sprzedawczyni pieniędzy. Ani Danuta U., ani jej kolega, który był na zapleczu, nie stracili zimnej krwi. Gdy mężczyzna zaczął krzyczeć na napastników, ekspedientka włączyła alarm.
Bandyci w szale rozbili maczetami ladę chłodniczą, wypadli na ulicę i... ściągnęli kominiarki. Ale to nie koniec ich wyczynów. Wymachując maczetami, zaatakowali parę przechodniów - Małgorzatę D. i Łukasza Ś.
Kobiecie ukradli telefon, grozili jej chłopakowi, gdy ten chciał odebrać im komórkę. Próbowali także jemu ukraść telefon i żądali pieniędzy. Uciekając, zgubili kominiarki - ze śladami swojego DNA.