YouTube hojny i bezwzględny
YouTube, największy serwis wideo świata, otwiera swoją płatną wersję. Twórcy filmów albo zgodzą się na nowe warunki albo całkowicie z tego serwisu znikną - informuje "Gazeta Wyborcza".
To całkiem niezły interes. Np. rekordzistka, autorka kanału DisneyCollectorBR zarobiła 4,9 mln dol. w 2014 r. z reklam przed filmikami. Nagrywa rozpakowywanie zabawek dla dzieci - kinder niespodzianek, My Little Pony i innych.
Google przedstawił właśnie alternatywną wersję swojego serwisu, YouTube Red, w której nie będzie żadnych reklam. Dostęp do niej dostanie każdy internauta, który zapłaci 9,99 dol. miesięcznie.
Twórcy dostali ofertę nie do odrzucenia. Albo zgodzą się na płatny serwis bez reklam, albo ich filmy znikną z bezpłatnego serwisu.
Zobacz także: #dziejesiewtechnologii: opłaty YouTube