Wznowione poszukiwania Polaków w masywie Elbrusu
Rosyjscy ratownicy wznowili o świcie poszukiwania dwojga polskich alpinistów, uwięzionych od wtorku na Uszbijskim Lodospadzie w masywie Elbrusu na Kaukazie. W czwartek wieczorem rosyjskie media podały, że w szczelinie, do której wpadli polscy alpiniści, doszło do obsunięcia się lodu. Uwięzieni Polacy nie odpowiadali na wołania.
Piętnastu doświadczonych ratowników wysokogórskich penetruje rejon, w którym do szczeliny lodowej wpadli 28-letnia Marta R. i 30-letni Mirosław S., uczestnicy kilkunastoosobowej wyprawy z Polski.
Ratownicy dotarli na miejsce wypadku poprzedniego dnia. Wskazali je dwaj inni wspinacze z Polski, Krzysztof B. i Marcin Sz., którzy zdołali o własnych siłach wydostać się z lodowej pułapki i dotrzeć do Stacji Ratownictwa w Terskole, u podnóża Elbrusu.
Dyżurny z tej stacji powiedział, że w jednej ze szczelin ratownicy znaleźli liny. Być może to ich liny, ale tego nie wie nikt - powiedział. Warunki są bardzo trudne. Wszyscy mamy jednak nadzieję, że ich znajdziemy. Ale jak będzie, wie tylko Pan Bóg - dodał ratownik.
Przekazał on również, że do akcji poszukiwawczej włączy się wkrótce śmigłowiec, ściągnięty z Soczi, nad Morzem Czarnym. Użycie śmigłowca w poprzednich dniach było niemożliwe z powodu złych warunków pogodowych.
W czwartek wieczorem rosyjskie media podały, że po przybyciu na miejsce wypadku ratownicy odkryli, iż w szczelinie, do której wpadli polscy alpiniści, doszło do obsunięcia się lodu. Powstała pokrywa o grubości od 5 do 15 metrów. Uwięzieni Polacy nie odpowiadali na wołania.
Uszbijskim Lodospadem prowadzi droga na lodowcowy płaskowyż Uszbijskiego Plateau, z którego z kolei wiodą wejścia na Pik Szczurowskiego (4259 m n.p.m.), Czatyn Tau (4310 m n.p.m.) i Północną Uszbę (4694 m n.p.m).
Jerzy Malczyk