Wyższe uczelnie, które nie powstaną
"Gazeta Wyborcza" pisze, że tylko co czwarty wniosek o utworzenie nowej niepaństwowej uczelni dostaje pozytywną opinię. Tak wynika ze wstępnych danych, do których dotarł dziennik.
Od dwóch lat, zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym, Ministerstwo Edukacji, zanim zgodzi się na utworzenie nowej niepaństwowej uczelni, musi dostać opinię powstałej w styczniu 2002 r. Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Ta opinia formalnie nie wiąże ministra edukacji, ale przez dwa lata nigdy nie podjął decyzji wbrew niej.
Ze wstępnych danych Komisji, do których dotarła "Gazeta Wyborcza", wynika, że w minionych dwóch latach na 173 wnioski o utworzenie nowej prywatnej uczelni tylko ok. 25%, czyli ponad 40, dostało ocenę pozytywną.
Jak mówi szef komisji prof. Andrzej Jamiołkowski, najczęstszymi powodami odmowy są: brak wymaganej ustawą kadry naukowej oraz niewystarczające wyposażenie - w budynki, bibliotekę czy laboratoria.
W Polsce jest teraz 380 uczelni, z czego 260 niepaństwowych. Państwowa Komisja Akredytacyjna, którą tworzy kilkudziesięciu naukowców, ocenia też jakość studiów w uczelniach już istniejących.
"W kilkunastu przypadkach działalność Komisji skończyła się zamknięciem kierunku lub zawieszeniem naboru na negatywnie oceniony przez nią kierunek" - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Trudniej założyć szkołę wyższąGazeta Wyborcza - Trudniej założyć szkołę wyższą