Wywołał fałszywy alarm bombowy w szpitalu, gdzie przebywał Kaczyński. Jest kara
Dwa lata więzienia za fałszywy alarm w szpitalu, w którym przebywał Jarosław Kaczyński - tak zdecydował Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe. 46-letni Janusz Cz. powiedział, że zrobił to pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło 11 maja, gdy w szpitalu przebywał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS trafił do szpitala wojskowego w Warszawie przy ul. Szaserów w związku z leczeniem choroby zwyrodnieniowej stawów.
Personel Centralnego Szpitala Klinicznego MON otrzymał telefon o tym, że na terenie placówki znajduje się bomba. Na polecenie policji zamknięto wszystkie bramy i furtki na teren szpitala.
Szybko okazało się, że to był fałszywy alarm. Jak ustalili policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, dwa połączenia z informacją o bombie wykonał 46-letni Janusz Cz., który wówczas przebywał na terenie Francji. Wpadł w ręce służb, gdy miesiąc później wrócił do Polski. Miał przy sobie telefon komórkowy, z którego dzwoniono pod numer szpitala.
Był pod wpływem alkoholu
#
We wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe skazał 46-letniego Janusza Cz. na dwa lata więzienia. Wyrok zapadł na pierwszym terminie, bo oskarżony złożył wniosek o skazanie go bez rozprawy.
Wcześniej mężczyzna przyznał się do winy, przeprosił i złożył obszerne wyjaśnienia. 46-latek powiedział, że fałszywy alarm został wywołany pod wpływem alkoholu. Dodał również, że chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko specjalnemu traktowaniu polityków przez służbę zdrowia podczas, gdy inni pacjenci muszą długo czekać na wizytę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: polsatnews.pl