Wywiad BND o walkach wewnętrznych w aparacie władzy na Kremlu
Niemiecki wywiad zagraniczny BND dysponuje informacjami wskazującymi na wewnętrzne walki w aparacie władzy na Kremlu pomiędzy zwolennikami twardej linii a przedstawicielami biznesu. Obie strony zabiegają o poparcie Putina - pisze w niedzielę "Der Spiegel".
27.07.2014 | aktual.: 27.07.2014 10:57
Wydawany w Hamburgu tygodnik twierdzi, że wbrew początkowym analizom rosyjski aparat władzy nie jest monolitem, lecz "widać na nim pęknięcia". BND uważa, że część oligarchów postawi interesy gospodarcze ponad politycznymi i będzie próbować powstrzymać prezydenta Władimira Putina przed dalszym zaostrzeniem sytuacji.
Według "Spiegla" szef BND Gerhard Schindler przedstawił taką ocenę sytuacji w Rosji podczas niedawnego posiedzenia parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Bundestagu oraz podczas narady w urzędzie kanclerskim.
Wśród przedstawicieli kremlowskich "jastrzębi" na pierwszym miejscu "Der Spiegel" wymienia doradcę prezydenta Rosji ds. integracji gospodarczej Siergieja Głazjewa. Doradca Putina uważa Europę za obszar zdegenerowany, a USA za wroga. Chce odizolować Rosję od Zachodu i uczynić ją samowystarczalną. Unijne sankcje są po myśli Głazjewa i innych osób reprezentujących ten sposób myślenia - czytamy w "Spieglu".
Perspektywa "zapędzenia Putina do narożnika" niepokoi - zdaniem redakcji - część przedstawicieli rosyjskiej gospodarki. Jak pisze "Der Spiegel", oligarchom chodzi być może też o ich miliardy i wille na Cyprze, Lazurowym Wybrzeżu czy też w Londynie. Jednak zdają sobie oni sprawę z tego, że rosyjska gospodarka nie poradzi sobie bez maszyn i myśli technologicznej z Zachodu. Tylko nieliczni są na tyle odważni, żeby mówić o tym publicznie. W tym kontekście "Der Spiegel" wymienia byłego ministra finansów Aleksieja Kudrina. Ostrzega on, że wskutek zaangażowania na Ukrainie PKB Rosji może w ciągu kilku lat skurczyć się o 20 proc.