Błaszczak wszystko wiedział? Człowiek prezydenta uderza

Jacek Siewiera zabrał głos ws. sporu o odpowiedzialność dot. rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. - Bardzo źle się stało, że doszło do obciążenia jednej osoby, jednego żołnierza - oświadczył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

8. posiedzenie Sejmu X kadencji
20.03.2024 Warszawa Sejm 8. posiedzenie Sejmu X kadencji Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER
N/z: Mariusz Blaszczak
Andrzej Iwanczuk/REPORTERBłaszczak wszystko wiedział? Człowiek prezydenta uderza
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
oprac.  KAR

Wiceminister obrony narodowej przypomniał w Sejmie, że 16 grudnia 2022 r. w miejscowości Zamość obok Bydgoszczy spadła rosyjska rakieta. Zdaniem Cezarego Tomczyka, były szef MON Mariusz Błaszczak wiedział o zagrożeniu.

- Tomczyk poinformował BBN, że ma ustalenia, że pewną część informacji odtajnił i dobrze, że tak się stało, bo sytuacja niewątpliwie wymagała również pewnej transparentności - powiedział na antenie Polsat News Jacek Siewiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co powinien zrobić Kaczyński? Migalski podsuwa starą receptę

- Dobrze, że dziś widzimy szerszy kontekst. Mogę poruszać się w obszarze informacji, które przekazał minister Tomczyk. One jednoznacznie wskazują, że po pierwsze minister obrony narodowej wiedział o naruszeniu przestrzeni powietrznej. Podejmował w tym celu rozmowy i jakieś ustalenia (...). A jednocześnie na żadnym etapie, nigdy nie doszło do potwierdzenia, aż do momentu znalezienia szczątków, że mamy do czynienia z rakietą - oznajmił szef BBN.

Podkreślił, że "rodzi się pytanie, czy to wada systemu, czy błąd człowieka doprowadził do sytuacji". Zaznaczył, że nawet gdyby ówczesny szef MON nie wiedział o rakiecie, to konieczne było jej przechwycenie. - Spełnione były wszystkie przesłanki do tego, by poinformować przede wszystkim zwierzchnika sił zbrojnych - zaznaczył.

Siewiera powiedział, że "gdy znaleziono szczątki, bardzo źle się stało, że doszło do obciążenia jednej osoby, jednego żołnierza - dowódcy operacyjnego, całością odpowiedzialności".

- Nawet przy pewnych uzasadnionych wątpliwościach - dodał. Oświadczył, że właśnie z tego względu prezydent udzielił wsparcia gen.Tomaszowi Piotrowskiemu.

- (Andrzej Duda - przyp. red) udał się w sposób nieplanowany na miejsce ćwiczeń Anakonda do Ustki, przeprowadził rozmowę z dowódcami, wyjaśnił pewne kwestie i przede wszystkim podkreślił fakt, że za całkowicie nowe sytuacje, z którymi polska armia ma do czynienia, przy braku rozwiązań systemowych, nie można obarczyć winą jednej osoby - wyjaśnił Siewiera. 

Szef BBN przypomniał przysięgę wojskową. Zwrócił uwagę na słowa o "obronie granic" i strzeżeniu honoru żołnierza polskiego. - To robił generał Piotrowski - ocenił.

Rosjanie zaatakowali Ukrainę. Komunikat polskiego wojska

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek rano, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi samolotów Tu-95, Tu-22 oraz MIG-31 wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. Dodano, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne; zapewniono też, że wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione.

Dwie godziny później Dowództwo poinformowało, że "ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej".

Siewiera pytany o komunikat Dowództwa wskazał, że dzieje się dokładnie to samo, o czym wiemy od wielu miesięcy, czyli że siły zbrojne Ukrainy są w "strategicznej operacji obronnej, w defensywie strategicznej i borykają się z niedoborami amunicji, natomiast Federacja Rosyjska dokonuje uderzeń rakietowych i prowadzi nie aż tak nasilone, ale jednak działania ofensywne".

W jego ocenie do takich komunikatów jak piątkowy należy przywyknąć. - Obawiam się, że to będzie element stały i będzie nam towarzyszył tak długo, jak długo będzie trwała agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę - powiedział szef BBN.

Czytaj więcej:

Źródło: Polsat News/PAP

Wybrane dla Ciebie

Pożar silnika samolotu Delta Air Lines. Pilot musiał zawrócić
Pożar silnika samolotu Delta Air Lines. Pilot musiał zawrócić
"Ludzie czekają, żeby was wywalić". Awantura w TVN24
"Ludzie czekają, żeby was wywalić". Awantura w TVN24
Film o wybitnej Polce, agentce brytyjskiego wywiadu. Zagrała ją córka Polańskiego
Film o wybitnej Polce, agentce brytyjskiego wywiadu. Zagrała ją córka Polańskiego
Kolejny dzień ataków. Rosja zestrzeliła ponad 100 dronów
Kolejny dzień ataków. Rosja zestrzeliła ponad 100 dronów
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Tysiące sprawdzonych
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Tysiące sprawdzonych
Syreny alarmowe na Kamczatce. Możliwe tsunami
Syreny alarmowe na Kamczatce. Możliwe tsunami
Bestialsko zabili psa. Młodzi sprawcy zatrzymani
Bestialsko zabili psa. Młodzi sprawcy zatrzymani
Chińska Mega Zapora Tybetańska. Sąsiedzi zaniepokojeni
Chińska Mega Zapora Tybetańska. Sąsiedzi zaniepokojeni
Kolejne naloty. Ukraina paraliżuje transport w Moskwie
Kolejne naloty. Ukraina paraliżuje transport w Moskwie
Przypadek cholery w Polsce. Główny Inspektor Sanitarny potwierdza
Przypadek cholery w Polsce. Główny Inspektor Sanitarny potwierdza
Socjal dla azylantów. Problem z nowym systemem
Socjal dla azylantów. Problem z nowym systemem
Skandal na koncercie. Andy Byron odchodzi z firmy
Skandal na koncercie. Andy Byron odchodzi z firmy