Wyszedł na ryby i słuch po nim zaginął. Policja szuka 39-latka
Policjanci szukają 39-letniego włocławianina, który w ubiegłą sobotę wypłynął na Wisłę łowić ryby i do tej pory nie wrócił do domu. Na rzece znaleziono wywrócony ponton.
Do zaginięcia wędkarza doszło w sobotę około godz. 12.20. Dyżurny policji otrzymał wówczas zgłoszenie o wywróconym na Wiśle pontonie. W jego pobliżu nie było nikogo, dlatego służby rozpoczęły poszukiwania osoby, która mogła być jego właścicielem.
39-latek nadal nie wrócił do domu
Funkcjonariusze ustalili, że ponton należy do 39-letniego włocławianina, który w sobotę przed południem udał się nad Wisłę łowić ryby. Mężczyzna wciąż nie nawiązał kontaktu z rodziną.
"Służby już trzeci dzień patrolują Wisłę i jej okolicę w poszukiwaniu wędkarza. W działaniach tych, poza policjantami, biorą udział także strażacy i ratownicy WOPR. Mundurowi wykorzystują specjalistyczny sprzęt, w tym łodzie z sonarami, mogący pomóc w odnalezieniu mężczyzny" - zakomunikowali mundurowi.
Do poszukiwań użyto także policyjnego drona z funkcją termowizji, Niestety do tej pory nie odnaleziono zaginionego.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Przeczytaj również: