Wyśrubowane ceny M
Prawie o 30% zdrożały od początku roku mieszkania w Łodzi i Skierniewicach. Specjaliści od rynku nieruchomości zgodnie oceniają, że kupując dziś własne "M" przepłacamy, bo ceny są sztucznie windowane przez developerów i zagranicznych inwestorów - wyjaśnia "Dziennik Łódzki".
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 05:00
Niestety, odkładanie zakupu na nic się nie zda, bo w najbliższych miesiącach ceny będą dalej rosły. Wiosną firma developerska JW Construction oferowała mieszkania w budowanych "apartamentowcach" przy ul. Tymienieckiego w Łodzi za 2.950 zł za mkw. Na początku wakacji cena podskoczyła do 3270 zł, a teraz metr kwadratowy kosztuje tam 3600 zł.
Inny developer, łódzki Varitex, wyprzedał już wszystkie mniejsze mieszkania w "apartamentach Radogoszcz" po 2.700 zł za mkw. Pracownicy firmy przygotowują na przyszły rok kolejne budynki, ale uprzedzają, że ceny mogą przekroczyć 4 tys. zł za mkw. Podobnie jest na rynku mieszkań używanych.
Ceny rosną w zawrotnym tempie. Na początku roku oferowaliśmy mieszkania po 1.700 - 1.900 złotych. Dziś jest to 2.500 - 2.600 zł za metr kwadratowy. Nawet najtańsze mieszkania na Teofilowie i Dąbrowie nie schodzą poniżej 2300 złotych za metr. Najszybciej ceny idą w górę na modnych osiedlach: Olechowie, Radogoszczu i Retkini - mówi Klaudia Ogórkowska z łódzkiego biura obrotu nieruchomościami "Partner".
Podobnie sytuacja wygląda w Skierniewicach._ Na początku roku metr kwadratowy w bloku z wielkiej płyty kosztował 1.300 - 1.400 złotych, teraz już około 1.800. Mieszkania na rynku pierwotnym sprzedawane są w stanie niemal surowym za 2.200 złotych_- mówi Wojciech Supera z Biura Obsługi Rynku Nieruchomości w Skierniewicach.
Prof. Tadeusz Markowski z Wydziału Zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim ocenia, że w najbliższym czasie ceny mieszkań w Łodzi będą rosły o 30 - 40% rocznie. W tej chwili są one sztucznie windowane przez zagraniczny kapitał spekulacyjny. Inwestorzy, często poprzez podstawione osoby, kupują w Łodzi mieszkania, licząc na szybki zysk przy sprzedaży za kilka lat - mówi Markowski.
Nie nakręcamy cen. Po prostu mamy coraz większe koszty własne. Pracownicy uciekają za granicę, a tym, których chcę zatrudnić, muszę oferować wyższe wynagrodzenia. Koszt wybudowania jednego metra mieszkania wynosi dzisiaj już 2,5 tysiąca złotych, nie licząc ceny gruntu- mówi Henryk Ulacha, prezes Variteksu.
Ceny mieszkań rosną na razie gwałtownie tylko w Łodzi i Skierniewicach, ale tendencję zwyżkową można już zaobserwować w Piotrkowie i Bełchatowie. W innych miastach regionu niewiele się zmienia. Mieszkania zdrożeją, jeśli pojawią się tam wielcy inwestorzy, zatrudniający po kilkaset osób - pisze "Dziennik Łódzki". (PAP)