Wysoki rangą dowódca Państwa Islamskiego zabity w Syrii przez amerykańskich komandosów
Siły specjalne USA przeprowadziły na wschodzie Syrii operację, w której zginął wysoki rangą dowódca Państwa Islamskiego (IS) - poinformował Pentagon. Komandosi zatrzymali podczas operacji żonę zabitego.
16.05.2015 | aktual.: 16.05.2015 15:41
Jak głosi oświadczenie, mężczyzna, którego nazwisko podano jako Abu as-Sajjaf, zginął w starciu z siłami USA. Pomagał w operacjach finansowych Państwa Islamskiego i operacjach w sektorze ropy i gazu. Wykonywał też zadania wojskowe.
Żona zabitego jest przetrzymywana w areszcie wojskowym USA w Iraku. Pentagon informuje również o uwolnieniu młodej jazydki, która najprawdopodobniej była niewolnicą Sajjafa i jego żony.
Operację we wschodniej Syrii zatwierdził prezydent USA Barack Obama. Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Bernadette Meehan poinformowała, że decyzję Obamy poprzedziła jednomyślna rekomendacja jego doradców ds. bezpieczeństwa.
Wcześniej syryjskie media poinformowały, że siły rządowe zabiły co najmniej 40 bojowników Państwa Islamskiego w tym ważnego dowódcę Abu al-Teema al-Saudiego nadzorującego pola naftowe. Ten atak potwierdziło również Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, jednak według informacji tej organizacji zginęło 19 dżihadystów, 12 z nich było obcokrajowcami.