Wyścig z czasem w Białym Domu. Dziesiątki ciężarówek, setki kartonów
Gdy tylko Joe Biden, Jill Biden, Donald Trump i Melania Trump opuścili Biały Dom, rozpoczął się wyścig z czasem. Kilkadziesiąt osób ma jedno zadanie - przekształcić dom Bidenów w dom Trumpów.
Jak opisuje CNN, w poniedziałek przed Białym Domem jest spory ruch. Widać przyjeżdżające i wyjeżdżające ciężarówki, do których pakowane są meble, obrazy, sprzęt i mnóstwo kartonów.
Około 100 członków personelu rezydencji prezydenckiej zajmuje się wyprowadzką rodziny Bidenów z domu, w którym mieszkali przez ostatnie cztery lata. Następnie - w błyskawicznym tempie - zajmą się sprzątaniem go i przygotowywaniem na przyjazd Trumpów w ciągu najbliższych pięciu godzin, podczas gdy na Kapitolu trwają uroczystości inauguracyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak zimy w Hiszpanii. Sypnęło śniegiem pod Walencją
Kiedy nowa pierwsza rodzina przybędzie do rezydencji późnym popołudniem, meble i dzieła sztuki z oficjalnej kolekcji Białego Domu będą na miejscu, ich ubrania będą w szafach, a rzeczy osobiste zostaną rozpakowane. Proces jest nadzorowany przez głównego woźnego Białego Domu w ścisłej współpracy z grupą asystentów Trumpa.
Co ciekawe, planowanie przeprowadzki rozpoczyna się niemal natychmiast po wyborach.
- To bardzo dobrze zorganizowany, minuta po minucie, proces, w którym każda osoba w zespole zna swoje zadania - powiedziała Anita McBride, która pełniła funkcję szefowej sztabu byłej pierwszej damy Laury Bush.
"Wyprowadzka" Bidenów rozpoczęła się już kilka dni temu.
Prezydent się zmienia, pracownicy Białego Domu zostają
Pracownicy rezydencji, którzy nadzorowali niemal każdy szczegół codziennego życia rodziny Bidenów podczas ich urzędowania, sami przejdą "transformację".
- To jest emocjonalny moment. Żegnasz się z jedną rodziną i witasz inną. Zespół, który tam jest, ma jedno zadanie, aby dostosować się do nowej pierwszej rodziny i to jest cel na dziś - podkreśliła McBride.
Źródło: CNN/AP/X/WP