Wyruszył w wędrówkę życia by opowiadać o autyzmie i zbierać pieniądze dla swojego synka
Piotr jest ojcem dwójki dzieci, u jego synka- Iana, zdiagnozowano autyzm. Chłopiec wymaga intensywnej rehabilitacji, by w przyszłości móc żyć samodzielnie. Piotr zdecydował, że przejdzie 515 kilometrów, by mówić ludziom o chorobie, która dotknęła jego syna i zebrać pieniądze na leczenie.
Ian Wróbel ma pięć lat, 2,5 roku temu zdiagnozowano u niego autyzm. Chłopiec bardzo szybko się uczy – świetnie zapamiętuje nowe słówka po angielsku i wykazuje zdolności geograficzne.
Środki, które rodzina Iana dostaje od państwa są niewystarczające. Chłopiec wymaga intensywnej rehabilitacji, by w przyszłości mógł być samodzielny.
Jego tata- Piotr Wróbel wpadł na niecodzienny pomysł, by zebrać pieniądze dla syna. 22 marca wyruszył spod wieży w Muzeum Śląskim w Katowicach i rozpoczął pieszą wędrówkę do Gdańska.
"Wszystko po to aby rozpropagować idee przekazania 1% podatku na mojego syna Iana. Dlatego zdecydowałem się powalczyć z własnymi słabościami i wyruszę w wędrówkę życia"- pisze na Facebooku Piotr.
Mężczyzna poruszał się o własnych siłach, nie miał samochodu asekuracyjnego, ani opłaconych noclegów- sypiał u ludzi dobrej woli.
Piotr właśnie wrócił do domu. Jego podróż zakończyła się powodzeniem – do akcji dołączyło mnóstwo internautów, którzy fotografują się z kartką "#515 km dla Iana". Inicjatywę wsparli m.in. Julia Kamińska, Krystyna Janda, Marcin Dorociński i Kazik Staszewski.