Wyprzedaże sparaliżowały ruch w czeskich miastach
W kilku największych miastach Czech, m.in.
Ostrawie, Brnie, Pilźnie, Hradcu Kralove i Usti nad Łabą, doszło do paraliżu komunikacyjnego, gdy tysiące samochodów
zablokowały drogi dojazdowe do centrów handlowych, w których
rozpoczęły się wielkie obniżki cen i poświąteczna wyprzedaż.
03.01.2005 | aktual.: 03.01.2005 18:42
Sprawcą "wielkich manewrów drogowych" - jak nazywa Czeskie Radio wędrówki Czechów po kraju w poszukiwaniu atrakcji cenowych - okazała się sieć Carrefour, która zapowiedziała wielkie, sięgające nawet 95% obniżki cen, głównie artykułów gospodarstwa domowego.
Przed większością centrów handlowych tworzyły się gigantyczne kolejki samochodów. Wzmocniono linie autobusowe i tramwajowe, prowadzące w okolice super i hipermarketów.
Wielu chętnym nie udało się wejść do sklepów, przed którymi gromadziły się tysiące ludzi. Doszło do bójek i przepychanek, wzywano policję i karetki pogotowia.
Wielu odjeżdżało rozczarowanych, ponieważ nie wystarczyło dla nich wymarzonych przecenionych towarów.
Zbigniew Krzysztyniak