Wypadek w Tatrach. Zginął młody turysta
Do wypadku doszło w rejonie Długiego Giewontu, na terenie eksponowanym i niedostępnym dla turystyki. Trzech młodych turystów wybrało się w okolice ścisłego rezerwatu. W pewnym momencie jeden z nich spadł z grani kilkadziesiąt metrów w kierunku Doliny Kondratowej.
Na miejsce wypadku przetransportowano śmigłowcem ratowników i lekarza. Podjęto reanimację. Niestety mężczyzna zmarł.
Drugi z turystów utknął w eksponowanym terenie. Dwóch ratowników TOPR-u sprowadziło go w miejsce, skąd mógł podjąć go śmigłowiec.
Trzeci z mężczyzn oddalił się z miejsca. Nie wiadomo, gdzie jest. Prawdopodobnie wydostał się z trudnego terenu i zszedł szlakiem do Doliny Kondratowej.
- Powyżej wysokości 2300 m n.p.m. wciąż panują zimowe warunki - mówi ratownik Tomasz Gąsienica-Mikołajczyk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Są miejsca, zwłaszcza rano, gdzie śnieg jest bardzo twardy. Występuje także oblodzenie. Do poruszania się w takim terenie potrzebny jest sprzęt oraz doświadczenie w posługiwaniu się nim - tłumaczy.
Dodał, że w niższych partiach Tatr warunki turystyczne są bardzo dobre.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Gazeta Wyborcza