Wypadek w Szczecinie. Sprawdzają, czy sprawca "leczył się psychiatrycznie"
Trwa śledztwo ws. okoliczności wypadku na Placu Rodła w Szczecinie. Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji Marek Jasztal przekazał, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż sprawca, 33-letni Polak, "od czterech lat leczył się psychiatrycznie". Zastrzegł jednak, że "w tej chwili te informacje są weryfikowane w placówkach służby zdrowia".
01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 21:26
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 15. Na Placu Rodła w Szczecinie w godzinach szczytu samochód osobowy wjechał w grupę osób na przystanku tramwajowym. W sumie w wypadku ucierpiało co najmniej 19 osób, którym udzielana jest pomoc w trzech szpitalach. Dwie osoby są - jak poinformowano - "w stanie ciężkim, ale stabilnym".
Wśród poszkodowanych jest też 6 dzieci oraz osoby, które ucierpiały w pojazdach, z którymi zderzył się sprawca, uciekając z miejsca zdarzenia.
Rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie Tomasz Owsik-Kozłowski przekazał Wirtualnej Polsce, że do placówki trafiły cztery osoby ranne w wypadku w centrum miasta. Trzy w stanie stabilnym i jedna w stanie ciężkim.
- Te trzy osoby wymagają opatrzenia ortopedycznego lub chirurgicznego, i taka opieka jest im udzielana. Osoba w stanie ciężkim znajduje się na bloku operacyjnym. Przechodzi operację neurochirurgiczną - relacjonował rzecznik w piątek wieczorem.
- Od godz. 15 trwają intensywne czynności policji. Pierwsze czynności były nastawione na ratowanie życia i zdrowia poszkodowanych oraz ściganie sprawcy tego zdarzenia. W tej chwili trwają czynności dochodzeniowo-śledcze - podkreślił Marek Jasztal.
Zaznaczył, że okoliczności zdarzenia są badane, jednak już na tym etapie wiadomo, że nie był to akt terrorystyczny.
- Wstępne czynność procesowe prowadzone pod nadzorem prokuratora wskazały, że sprawcą jest osoba, która od czterech lat leczy się psychiatrycznie. W tej chwili te informacje są weryfikowane w placówkach służby zdrowia - zaznaczył zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.
Wcześniej mł. asp. Paweł Pankau mówił, że mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia w innym kierunku. - Tam spowodował kolizję z trzema innymi pojazdami. W wyniku tych kolizji ucierpiały osoby podróżujące tymi pojazdami - powiedział.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek przekazał z kolei, że osoby, które ucierpiały w wypadku trafiły do trzech szczecińskich szpitali, gdzie została im udzielona stosowna pomoc medyczna.
Tragiczny wypadek w Szczecinie. Sprawca został zatrzymany
Po kilkunastu minutach sprawca wypadku trafił w ręce policji. To 33-letni Polak, mieszkaniec Szczecina. Funkcjonariusze ustalają m.in., czy w momencie zdarzenia był trzeźwy. Sprawdzany jest też zapis z miejskiego monitoringu oraz przesłuchiwani świadkowie.
- To wyglądało tak, jakby kierowca pędzący od strony Bramy Portowej specjalnie skręcił na pasy, przejechał przez chodnik między jezdniami, tory tramwajowe i dalej przez drugą część przejścia dla pieszych. Potrąceni ludzie wylatywali w powietrze na kilka metrów - opisywał świadek zdarzenia.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:
- 116 111 – całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
- 800 70 22 22 – całodobowy telefon dla osób w kryzysie psychicznym,
- 116 123 – telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
- 22 484 88 01 – antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
- 22 484 88 04 – telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
- 800 12 12 12 – dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.
Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też tutaj.
Źródło: WP Wiadomości