Wypadek w Łodzi. Pijany motocyklista w szpitalu. Pasażer zmarł
Do śmiertelnego wypadku doszło w godzinach porannych w Łodzi. Motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię. Pasażer, który z nim podróżował, trafił głową w sygnalizator i zmarł na miejscu.
Do wypadku doszło około godziny 7:20 na ulicy Kilińskiego w Łodzi. 37-letni motocyklista razem z pasażerem jechał wydzielonym torowiskiem tramwajowym od ul. Narutowicza. W pewnym momencie prowadzący motocykl stracił panowanie nad pojazdem i najechał na krawężnik.
Następnie uderzył w przydrożną latarnię. To spowodowało przewrócenie na pas zieleni sygnalizatora pokazującego światła dla rowerzystów. Pasażer jednośladu wypadł z motocykla i uderzył głową w sygnalizator. Obrażenia, jakich doznał, spowodowały, że poniósł śmierć na miejscu.
Kierujący pojazdem został zabrany do szpitala. Okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania maszyną. Motocyklista był również pijany. Miał 2,5 promila. Za spowodowanie wypadku za skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Przeczytaj również: Łódzkie: Śmiertelny wypadek na DW 480. 71-latek stracił panowanie nad pojazdem
Źródło: Policja Województwa Łódzkiego