Wypadek prezydenta Dudy. Ujawniono opinię biegłych

Do incydentu doszło na autostradzie A4 w 2016 roku. Prezydenckie BMW wypadło z drogi przez uszkodzoną oponę. Prokuratura umorzyła śledztwo. Jednak w raporcie biegli wskazali nieprawidłowości. "Uszkodzona była nie jedna, a aż trzy opony".

Wypadek prezydenta Dudy. Ujawniono opinię biegłych
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

31.01.2018 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przypominamy, że w 2016 r. na autostradzie A4 w limuzynie wiozącej Prezydenta Andrzeja Dudę doszło do pęknięcia opony. Auto po kilku niebezpiecznych manewrach obróciło się tyłem do kierunku jazdy i zatrzymało na poboczu. W pierwszej wersji wydarzeń, według Centralnego Laboratorium Kryminalnego Policji, koło zostało uszkodzone po najechaniu na jakiś przedmiot.

Jak się później okazało, z* policyjną ekspertyzą nie zgodzili się sądowi biegli* zajmujący się oponami. Według informacji opublikowanych przez portal brd24.pl, eksperci z Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Oponiarskiego STOMIL w swojej ekspertyzie dla prokuratury wskazali, że opona musiała zostać uszkodzona wcześniej, nie na autostradzie A4. I że powietrze nie zeszło z niej gwałtownie, ale przez kilkanaście kilometrów. A to nie są najbardziej wstrząsające ustalenia fachowców.

Tę drugą ekspertyzę przeprowadził m. in. specjalista ds. badania opon w laboratorium ogumienia. Zbadano wszystkie cztery koła pancernego BMW. Pozostałości rozerwanej opony badano np. mikroskopem, przyglądając się uszkodzeniom kolejnych warstw. Zauważono, że część drutów uszkodziła się przez działanie siły rozciągającej – czyli przez jazdę na oponie po utracie ciśnienia, a część przez wniknięcie w oponę ciała obcego o nieregularnym kształcie i krawędziach.

Zdaniem biegłych oponę eksploatowano przez dłuższy czas w warunkach obniżonego ciśnienia. To spowodowało nagrzewanie się opony i rozdzielanie jej warstw aż do zupełnej degradacji. Biegli oceniają, że pełna utrata ciśnienia nie nastąpiła nagle, ale dokonywała się przez kilkanaście kilometrów przed awarią opony.

W dalszej części raportu napisano, że wpływ na degradację opony miało też wniknięcie ciała obcego, które wniknęło do wnętrza opony.

"Samochód z oponą z przedmiotem, który utkwił w bieżniku mógł poruszać się na znacznym dystansie, bez zauważalnych objawów zakłócających ruch pojazdu oraz nie być odczuwalnym przez kierowcę podczas jazdy. Oznacza to, że do mechanicznego uszkodzenia opony (przez ciało obce o niewielkich rozmiarach) nie doszło na odcinku autostrady A-4, bezpośrednio poprzedzającym przedmiotowe zdarzenie” – konkludują biegli.
Biegli wykazali, że pozostałe opony również były w złym stanie. Np. Lewa tylna opona: wybrzuszenie i rozwarstwienie.

W odpowiedzi na dodatkowe pytania prokuratury, biegli STOMIL podkreślili: "(…) jednoznaczną przyczyną niesprawności opony przed zderzeniem była jazda na znacznie obniżonym ciśnieniu przez wiele tysięcy kilometrów”.

Lewe koło przednie BMW miało wybrzuszenie na boku - tak wynika z ekspertyzy biegłych z Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Oponiarskiego STOMIL.

W podsumowaniu odpowiedzi na dodatkowe pytania śledczych, biegli uznali, że przed zdarzeniem na autostradzie A4 w limuzynie BMW nie była uszkodzona tylko prawa przednia opona pojazdu.

W grudniu 2017 roku, po prawie dwóch latach od zdarzenia na autostradzie A4, Prokuratura Okręgowa w Opolu umorzyła śledztwo w tej sprawie. W oświadczeniu czytamy:

"W wyniku śledztwa ustalono, iż do zdarzenia doszło wskutek przedziurawienia opony tylnego, prawego koła w pojeździe służbowym BOR, co doprowadziło do utraty przez pojazd stateczności kierunkowej – i jako takie miało ono charakter losowy. W wyniku przedziurawienia nastąpił gwałtowny spadek ciśnienia w oponie (co zostało zarejestrowane przez czujnik ciśnienia, a informacja o tym została przesłana do komputera pokładowego, który wygenerował komunikat wyświetlony na desce rozdzielczej pojazdu), a następnie doszło do jej rozpadu poprzez oddzielenie od barków czoła opony (bieżnika wraz z warstwami nośnymi – opasaniem i osnową). Przyczyną gwałtowanego przebiegu rozpadu opony był fakt, iż do jej perforacji doszło przy znacznej prędkości (co generowało duże siły działające na czoło bieżnika). Wpływ na szybkość procesu rozpad opony miał również wiek i stopień zużycia opony.

Wkluczono aby stan techniczny samochodu, a w szczególności aby stwierdzony stan zużycia opony prawego tylnego koła był przyczyną zaistnienia zdarzenia (przedziurawienia opony)".

Źródło: brd24.pl

Komentarze (6)