Wypadek Polaków koło Elbrusu
Czterech alpinistów z Polski uległo wypadkowi podczas wspinaczki w rejonie Elbrusu na Kaukazie -
poinformowało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Według wstępnych ustaleń, do zdarzenia doszło rano na wysokości 4 tys. m n.p.m., w rejonie Uszbijskiego Lodospadu. Alpiniści wpadli w lodową szczelinę. Dwaj zdołali o własnych siłach wydostać się z pułapki. Natychmiast wezwali pomoc.
Rzecznik delegatury Ministerstwa do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych w Nalczyku, stolicy Republiki Kabardyjsko- Bałkarskiej, Kantemir Dawydow poinformował, że wypadek zgłoszono około godziny 19.00 czasu miejscowego (17.00 czasu polskiego). Potem łączność z Polakami urwała się.
Wysłany w rejon zdarzenia śmigłowiec przed zapadnięciem zmroku nie był w stanie zlokalizować polskich alpinistów. Poszukiwania wznowi o świcie.
Dyżurny w Stacji Ratownictwa w Terskole, u podnóża Elbrusu, powiedział, że jego służba dowiedziała się o wypadku od rosyjskich turystów, którzy spotkali Polaków na szlaku.
Wieczorem czterech ratowników wyruszyło na spotkanie dwóch polskich alpinistów, którzy - według relacji turystów - schodzą w kierunku stacji. Czterej inni ratownicy gotowi są w każdej chwili włączyć się do akcji.
Nazwiska wspinaczy nie są znane. Nie wiadomo też, czy odnieśli obrażenia. Zdaniem Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, grupa z Polski nie była oficjalnie zarejestrowana. Ambasada RP w Moskwie do późnych godzin wieczornych nie została poinformowana o wypadku.
Uszbijskim Lodospadem prowadzi droga na lodowcowy płaskowyż Uszbijskiego Plateau, z którego z kolei wiodą wejścia na Pik Szczurowskiego (4259 m n.p.m.), Czatyn Tau (4310 m n.p.m.) i Uszbę (4710 m n.p.m) - jeden z najtrudniejszych do zdobycia szczytów Kaukazu. Teren ten należy geograficznie do grupy Elbrusa (ros. Prielbrusie).
Elbrus (5642 m n.p.m.) to wulkaniczny szczyt, najwyższy na Kaukazie, a przez geografów, zaliczających ten region do Europy, uważany także za najwyższy w Europie. Jest o prawie 800 m wyższy od Mont Blanc.
Góra, położona w masywie zachodniego Kaukazu, postrzegana jest jako stosunkowo łatwa do wspinaczki i dlatego cieszy się popularnością wśród zagranicznych turystów, także Polaków. Co roku na zboczach góry dochodzi jednak do wypadków. W lipcu 2003 roku na Elbrusie zaginął polski ksiądz Wiesław G.
W 2004 roku w szczelinie lodowej uwięziony został dwudziestoparoletni Paweł K., członek czteroosobowej grupy studentów z Warszawy. Rosyjscy ratownicy dotarli do niego w ciągu kilku godzin.
W 2002 przez kilka dni szukano tam innego Polaka, studenta z Lublina. Turysta, z którym koledzy stracili kontakt, zdołał wówczas szczęśliwie zejść po jednym ze zboczy i dotrzeć do osady pasterskiej.
Jerzy Malczyk