Wypadek na autostradzie A1. Jedna osoba nie żyje, sprawca zbiegł
Tragiczny wypadek na autostradzie A1. 50-letni mężczyzna zginął na miejscu, a sprawca tragedii zbiegł. Poszukuje do policja.
02.07.2020 | aktual.: 02.07.2020 11:09
Do tego tragicznego wypadku doszło w czwartek wczesnym rankiem, na 314 kilometrze autostrady A1, między węzłami Łódź Wschód i Łódź Górna. Według dotychczasowych ustaleń policji, 50-letni mężczyzna jechał hondą civic w kierunku Gdańska. W pewnym momencie w tył jego samochodu uderzyło audi Q7. W wynik zdarzenia honda odbiła się od barier na skutek czego z jej wnętrza został wyrzucony kierowca pojazdu. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu.
Audi dachowało, ale jego kierowcy i pasażerom udało się opuścić pojazd. Zbiegli oni z miejsca wypadku i są teraz poszukiwani przez policję.
Na miejscu wypadku trwają teraz działania policji pod nadzorem prokuratury rejonowej Łódź Widzew. Autostrada A1 w kierunku Gdańska jest zablokowana. Policja wyznaczyła objazd przez Rzgów i prosi wszystkie osoby planujące podróż tym odcinkiem autostrady o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z panującymi utrudnieniami.
Zobacz także: Wybory 2020. Adam Bielan: Trzaskowski będzie dążył do przyśpieszonych wyborów