W pobliżu lotniska w podolsztyńskich Dajtkach spadł motoszybowiec. Obie osoby, które nim leciały - pilot i instruktor - nie żyją.
Według relacji świadków maszyna nie zdążyła wzbić się na odpowiednią wysokość przed ścianą drzew i na pułapie około 300 metrów runęła w dół. Na miejscu są służby ratunkowe.