Wypadek autobusu w Hiszpanii. Zginęło 13 osób
• Autobus zderzył się z samochodem
• Zginęło 13 osób, 30 trafiło do szpitali
W katastrofie drogowej we wschodniej Hiszpanii zginęło 13 osób. Wcześniej mówiono o 14 ofiarach. Autobusem jechali zagraniczni studenci uczący się w Barcelonie, w ramach unijnego programu Erasmus. Autobusem jechało 56 pasażerów. Spośród 42 poszkodowanych, 30 osób przewieziono do szpitali. Co najmniej osiem jest w ciężkim stanie.
Dotychczas nie podano narodowości ofiar śmiertelnych. Wiadomo, że uczestniczyli w zajęciach Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie i Uniwersytetu Barcelońskiego. Ranni to obywatele Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Ukrainy i Turcji. Nie wiadomo, czy są wśród nich Polacy.
Autobus jechał z Walencji do Barcelony. Do katastrofy doszło na autostradzie, 80 kilometrów przed Tarragoną. Z niewiadomych przyczyn kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas. Czołowo zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem, po czym staranował metalową zaporę, oddzielającą jezdnię od pobocza i przewrócił się. Kierowca autobusu jest obecnie przesłuchiwany.
Rozmawiając na miejscy tragedii z dziennikarzami, doradca rządu Katalonii do spraw bezpieczeństwa Jordi Jane wyraził opinię, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy był błąd kierowcy. - Do wypadku doszło na wygodnej autostradzie, w w godzinach o niewielkim natężeniu ruchu - argumentował Jordi Jane.
Studenci wracali do Barcelony z Walencji, z popularnego w Hiszpanii święta Fallas.
Wypadek pod Tarragoną to najpoważniejszy wypadek autobusowy w Hiszpanii od 2000 roku.