Wyniki wyborów w Zimbabwe - szykują się demonstracje
W czasie, gdy obliczanie wyników wyborów przeciąga się coraz bardziej, na ulice stolicy Zimbabwe Harare wyszły oddziały specjalnej policji do walki z demonstrantami, a mieszkańcom nakazano pozostawanie w domach.
31.03.2008 | aktual.: 03.12.2008 14:08
Przesuwanie terminu opublikowania wyników wyborów parlamentarnych i prezydenckich podsyca podejrzenia, że rząd prezydenta Roberta Mugabe będzie próbował je sfałszować. Około północy (czasu miejscowego i zarazem polskiego) państwowa komisja wyborcza ogłosiła, że wyniki zostaną ogłoszone najwcześniej o 6 rano w poniedziałek.
Przewodniczący komisji George Chiweshe powiedział, że zwłoka wynikła z potrzeby skrupulatnego sprawdzenia rezultatów. Jeśli zapowiedziany przez komisję termin się potwierdzi, ogłoszenie wyników nastąpi dopiero w 35 godzin po zamknięciu lokali wyborczych.
Chiweshe spróbował uspokoić obawy, że zwłoka ma związek z manipulacjami nad urną, podsycane przez wypowiedzi uczestniczącej w wyborach opozycji. Nie jest to zwłoka nadzwyczajna. Wyniki nadejdą bardzo wcześnie (...) z pewnością dwa dni to odpowiedni czas w przypadku wyborów o takiej randze.
Dziennikarze agencji Reutera informują tymczasem o wieloosobowych patrolach specjalnej policji na ulicach Harare. Co najmniej sześcioosobowe grupy policjantów widoczne są na ulicach centrum stolicy, a także na ubogich przedmieściach, których mieszkańcom nakazano pozostanie w domach.
Opozycja uczestnicząca w wyborach oskarżyła rząd o opóźnianie wyników wyborów w celu ich sfałszowania na rzecz prezydenta Roberta Mugabe. Według powszechnej opinii, wiekowy polityk, dzierżący władzę w Zimbabwe od dziesięcioleci, ma tym razem szczególnie trudne zadanie, jeśli chce rządzić dalej.
84-letni Mugabe sprawuje władzę od 28 lat, to jest praktycznie od początku istnienia państwa Zimbabwe. Ostatnie z jego dotychczasowych pięciu kadencji sprawowane były w sposób na wpół dyktatorski.
Wcześniej, w kilka godzin po zamknięciu lokali wyborczych, główna partia opozycyjna Ruch na Rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) nie czekając na oficjalne wyniki ogłosiła swoje zwycięstwo w wyborach.
Sekretarz generalny MDC Tendai Biti oświadczył, że według częściowych, nieoficjalnych wyników, którymi dysponuje, przywódca tej partii Morgan Tsvangirai zdobył większość głosów w wielu okręgach, w tym aż 66 procent głosów w stolicy kraju Harare.
Tymczasem zespół obserwatorów wyborów z ramienia Południowoafrykańskiej Wspólnoty Rozwoju (SADC) oświadczył w Johannesburgu w RPA, że pomimo pewnych obaw wybory przebiegły spokojnie i są wiarygodnym wyrazem woli narodu Zimbabwe.