Wymuszali haracze - zatrzymani przez policję
Zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej oraz usiłowania wymuszenia
rozbójniczego usłyszeli 26-letni Jakub Z. i 32-letni Krzysztof B. Mężczyźni
zostali zatrzymani przez stołecznych policjantów z wydziałów dw. z terrorem
kryminalnym i zabójstw oraz realizacji podczas zasadzki pod Radzyminem.
14.12.2008 | aktual.: 14.12.2008 11:40
Jak ustalono, dzień wcześniej sprawcy napadli na handlowca z Mokotowa. W ich samochodzie poza bronią policjanci znaleźli miedzy innymi podrobione legitymacje i odznaki policyjne. Sąd zadecydował już o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanych na okres trzech miesięcy.
Gdy do policjantów ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw dotarła informacja o próbie wymuszenia rozbójniczego, której ofiarą był handlowiec z warszawskiego Mokotowa, funkcjonariusze natychmiast wkroczyli do akcji. Jeszcze tego samego dnia ustalili prawdopodobnych sprawców i rozpoczęli namierzanie miejsca ich pobytu.
Już następnego dnia 26-letni Jakub Z. i jego kompan, 32-letni Krzysztof B. ps. "Shrek", wpadli w ręce policjantów z terroru oraz wydziału realizacji podczas zasadzki zorganizowanej w okolicach Radzymina. Mężczyźni zostali kompletnie zaskoczeni, gdy jechali swoim granatowym volvo. Huk granatów ogłuszających i widok wycelowanej w nich broni sprawiły, że żaden nie próbował stawiać oporu.
Policjanci znaleźli przy Jakubie Z. i Krzysztofie B. broń palną i amunicję oraz akcesoria policyjne, między innymi podrobione legitymacje i odznaki. W trakcie przeszukania mieszkań zatrzymanych funkcjonariusze odnaleźli również elementy umundurowania policyjnego. Obydwaj mężczyźni byli już wcześniej notowani przez policje do spraw napadów, rozbojów i wymuszeń.
Obaj mężczyźni odpowiedzą m.in. za nielegalne posiadanie broni palnej oraz usiłowanie wymuszenia rozbójniczego. Sąd zadecydował już o ich tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.