Trwa ładowanie...
08-03-2013 23:05

Wykładowcy UW: na uczelni jest miejsce na różnorodność, ale nie na przemoc

- Ciekawa rzecz się dzieje na tej sali, ludzie klaszczą, aby okazać komuś pogardę - komentowała dr Agnieszka Graff zachowanie młodych narodowców obecnych na debacie "Ksenofobia, Przemoc, Uniwersytet? Akademia wobec ruchów antydemokratycznych". Sympatycy Ruchu Narodowego nagradzali oklaskami wybranych panelistów i podnosili kartki z punktacją oceniając w ten sposób wystąpienia. Debata została zorganizowana na Uniwersytecie Warszawski - w związku z zakłóceniami wykładów na uczelniach, do których doszło w lutym.

Wykładowcy UW: na uczelni jest miejsce na różnorodność, ale nie na przemocŹródło: PAP, fot: Jakub Kamiński
d2k6tt8
d2k6tt8

Wykładowcy obecni na debacie byli zgodni, co do jednego - na uniwersytecie jest miejsce na debatę, różnorodność poglądów wykładowców i studentów, ale nie ma miejsca na zachowania nacechowane przemocą.

W trakcie debaty młodzi narodowcy nagradzali oklaskami wybrane wystąpienia i wyrażali swoją ocenę poszczególnych panelistów podnosząc kartki z punktacją. Oceniali oni w ten sposób "frustrację lewicy" - można było przeczytać na ulotkach rozdawanych przez narodowców podczas debaty. Miała to być ich odpowiedź na odwołanie przez rektora UW spotkania, organizowanego przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Warszawskiego, na temat Ruchu Narodowego.

Debata odnosiła się do wydarzeń z drugiej połowie lutego kiedy to na dwóch uczelniach doszło do zakłócenia wykładów. 19 lutego grupa ok. 50 zamaskowanych osób wtargnęła do auli Uniwersytetu Warszawskiego, by zakłócić wykład prof. Magdaleny Środy. Podobny incydent miał miejsce 23 lutego w Wyższej Szkole Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu, kiedy grupa młodych ludzi próbowała zakłócić wykład redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

Przypominając zajście na UW prof. Andrzej Mencwel, historyk i antropolog kultury, zaznaczył, że to - jego zdaniem - nie był incydent. - To, co widziałem, wiało grozą i determinacją - powiedział. Zdaniem Mencwela, uniwersytet potrafi jednak powstrzymać agresywne zachowania.

d2k6tt8

Z kolei prof. Andrzej Waśkiewicz z Instytutu Socjologii powiedział, że jego niepokój budzą nie osoby, które zakłóciły wykład, "które niewiele mówiły, a więcej krzyczały", ale to, że "w ich imieniu głos zabrali prominentni politycy i niejako stali się ich rzecznikami".

Prawniczka i socjolożka prof. Małgorzata Fuszara mówiła o tym, że niepokój budzi zauważalny wzrost "zachowań przemocowych", jako przykłady takich zachowań wymieniała m.in. przerywanie wykładów i brutalne wpisy w internecie. - Kiedyś się pewnych rzeczy po prostu nie robiło - zauważyła.Fuszara podkreśliła, że jest za prawem do zgromadzeń, ale - jak zastrzegła - pokojowych. - Lekceważenie różnych form zachowań przemocowych lub nawoływania do zachowań przemocowych może doprowadzić do tego, że ta przemoc będzie się rozszerzała - oceniła.

Debatę zorganizowało Koło Naukowe "Dyskursy Nowoczesności" Wydziału Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji UW. Patronat nad dyskusją objęły: Rektorska Komisja ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji UW i Stowarzyszenie "Nigdy Więcej".

d2k6tt8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2k6tt8
Więcej tematów