20‑latek zdał egzamin. Potem złamał wszelkie zasady
21-latek z gminy Nałęczów na Lubelszczyźnie może trafić do więzienia na trzy lata po tym, jak postanowił uczcić zakończony sukcesem egzamin na prawo jazdy kolegi. Młodzi mężczyźni spowodowali kolizję. Kontynuowali jazdę na felgach, aż zatrzymała ich policja.
21-latek z gminy Nałęczów na Lubelszczyźnie, świętując zdany egzamin na prawo jazdy swojego o rok młodszego kolegi, wsiadł za kierownicę bez uprawnień i po alkoholu. Uderzył w słup, ale choć auto straciło opony, mężczyzna jechał dalej na felgach.
Młodzi ludzie podróżowali samochodem alfa romeo w kierunku Puław. Policjanci z Kurowa otrzymali zgłoszenie o samochodzie poruszającym się bez opon.
Chcieli uczcić zdany egzamin na prawo jazdy. Złamali wszystkie zasady
W tym czasie pijani rajdowcy zdecydowali się opuścić uszkodzoną alfę romeo. Policja w Klementowicach odnalazła porzucony pojazd, który nie miał tablic rejestracyjnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
50 lat prowadzi piekarnie. Nie szczypie się w język mówiąc o cenach
Świadkowie wskazali, że sprawcy uciekli w kierunku torów kolejowych. Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy.
Sprawa trafi teraz do sądu, który zadecyduje o karze dla 21-latka. Zarówno on, jak i właściciel samochodu, który również był nietrzeźwy, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego niebezpiecznego zachowania na drodze.
Przeczytaj również: Kolejny krok w kierunku sprawiedliwości [OPINIA]
Mężczyźnie, który kierował autem bez uprawnień i po spożyciu alkoholu, grozi teraz kara. Może trafić do więzienia nawet na 3 lata.
Źródło: Onet.pl