Wyjście z Liberii
(PAP)
Do 1 października amerykańscy żołnierze wycofani zistaną z Liberii
- zapowiada prezydent George Bush.
"Powiedziałem (...), że wyślemy ograniczoną misję, na ograniczony okres i o ograniczonym zakresie" - powiedział Bush.
"Wyjdziemy stamtąd do 1 października. Mamy już oddziały błękitnych hełmów ONZ gotowe do zastąpienia ograniczonej liczby naszych żołnierzy" - dodał Bush w wywiadzie opublikowanym tuż po zawarciu porozumienia pokojowego przez rząd liberyjski i ugrupowania rebelianckie.
"Mamy specjalne zobowiązania wobec Liberii, by pośpieszyć jej z pomocą humanitarną. I wypełnimy je" - podkreślił Bush.
W zeszłym tygodniu do stolicy Liberii Monrowii przybyło 200 żołnierzy amerykańskich, w tym marines z oddziałów "szybkiego reagowania". Ich celem było wsparcie żołnierzy z krajów zachodnioafrykańskich, którzy mieli zapewnić pokój po opuszczeniu kraju przez prezydenta Chalesa Taylora.
Liberia utorzona została w XIX wieku stuleciu przez byłych murzyńskich niewolników, którzy powrócili do Afryki po odzyskaniu wolności w USA.