"Wygląda jak z horroru". Mieszkańcy Namysłowa w szoku po tragedii

Sąsiedzi rodziny, która została zamordowana w Namysłowie nadal są w szoku po strasznej zbrodni. Przed domem pojawiają się znicze, ale według nich to tylko pogarsza sprawę. - To wszystko wygląda jak z horroru, po prostu upiorny dom - mówią w rozmowie z "Faktem".

Dom, gdzie doszło do tragedii
Dom, gdzie doszło do tragedii
Źródło zdjęć: © East News | TOMASZ GOLLA
Adam Zygiel

Do tragicznych wydarzeń doszło 24 listopada w Namysłowie. Podczas rodzinnego spotkania 32-letni mężczyzna zastrzelił rodziców oraz brata.

Po tym jak zabił swoich najbliższych, 32-latek uwięził swoją szwagierkę i dwójkę jej dzieci. Przez kilkanaście godzin znęcał się nad kobietą. Udało jej się uciec, gdy Krzysztof K. zabrał jej córki do toalety. Wtedy kobieta pobiegła do najbliższych sąsiadów, gdzie zastała ich nastoletnią córkę. Ta natychmiast powiadomiła służby. 32-latek podczas akcji policji popełnił samobójstwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sąsiedzi są w szoku. "Tam wszędzie musi być krew"

Mieszkańcy Namysłowa dalej są w szoku po strasznej zbrodni. - Kto tam zamieszka? Ja bym to zburzyła. Za niską kwotę może ktoś kupi ten dom, ludzie nie mają hajsu, muszą mieć dach, więc kupią go za grosze. Tam wszędzie musi być krew - mówi jedna z mieszkanek w rozmowie z "Faktem".

Wspomina, że rodzina była zżyta z sobą i znała się z sąsiadami. - W sobotę, dzień przed tragedią, jak zwykle powiedzieliśmy sobie po sąsiedzku: "cześć, do poniedziałku". Janusz nie wspominał nic o obiedzie, bo nie był wylewny i rozmowny. Nie mówił o rodzinnych sprawach - opowiada.

Gdy ich znajomi usłyszeli, co wydarzyło się w domu w Namysłowie, "nogi się pod nimi ugięły". - Byłam taka roztrzęsiona, mimo że to nie rodzina, ale ich znałam. Byliśmy przez tyle lat sąsiadami, prawie jak rodzina - mówi jedna z kobiet.

- Każdy z nas ma traumę. Nie da się wjechać na ulicę i nie patrzeć w ten dom. Mijamy go za każdym razem... Nie da się nie patrzeć. Ciągle nam się wydaje, że tam ktoś jest. Ci państwo zawsze chodzili koło domu, można ich było zobaczyć - mówi jedna z sąsiadek.

Przed domem pojawiają się znicze. Ale według sąsiadów, w połączeniu z historią zbrodni to tylko wzmaga niepokój. - To wszystko wygląda jak z horroru, po prostu upiorny dom - mówią.

Czytaj więcej:

Źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)