Wyciek z ropociągu "Przyjaźń". Nowy komunikat służb
Ekipy naprawcze PERN czekają na zakończenie akcji wypompowywania ropy, która wyciekła z rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim w woj. kujawsko-pomorskim. Akcja prowadzona będzie nieprzerwanie, bo do dalszych napraw teren musi być suchy i stabilny - przekazują strażacy.
Akcja usuwania ropy naftowej po wycieku z magistrali prowadzona jest w miejscowości Żurawice, w zagłębieniu terenu na polu kukurydzy, gdzie znajduje się niewielkie oczko wodne.
Wyciek z ropociągu. Strażacy usuwają surowiec
- Wypompowywanie ropy po wycieku przynosi już efekty. Na początku, w ciągu pierwszych godzin, akcji nie było tego tak widać - przekazała w środę po południu rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej straży pożarnej bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.
Zastrzegła jednocześnie, iż trudno obecnie ocenić, jak dotychczas ilość ropy została wypompowana, gdyż takie szacunki utrudnia fakt, że wraz z surowcem pompowane jest błoto powstałe po wycieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Scholz robi Niemcom krzywdę". Polityk zdradza zakulisowe rozmowy
Przyznała, że równie trudno ocenić powierzchnię rozlewiska, ze względu na to, iż znajduje się ono pośrodku pola kukurydzy.
- Mamy świadomość, że czas jest tutaj bardzo ważny - podkreśliła bryg. Jarocka-Krzemkowska.
Na miejscu jest też prokurator
Teren musi być na tyle suchy i stabilny, żeby mógł zostać rozkopany do prac związanych z uszczelnieniem rurociągu, czym zajmie się specjalistyczna ekipa PERN.
Na miejscu cały czas znajduje się kilka jednostek straży pożarnej, państwowej i ochotniczej oraz zakładowa straż pożarna PERN.
- Główną rolę odgrywają tutaj specjalistyczne pompy do odpompowywania takich ropy i substancji ropopochodnych - dodała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
Na miejscu są również inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - z delegatury we Włocławku, a także prokurator.
Druga nitka działa
PERN informował dotąd, iż na razie nie są znane przyczyny rozszczelnienia rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim i w efekcie wycieku ropy naftowej.
Spółka zaznaczyła, że druga nitka ropociągu "działa bez zmian". Zapewniła też, że rafinerie w Polsce otrzymują surowiec zgodnie z planem, a sytuacja nie ma wpływu na dostęp do paliw dla kierowców.