Wychowawczyni domu dziecka znęcała się nad podopiecznymi?
Prokuratura w Kętrzynie wszczęła śledztwo ws. fizycznego i psychicznego znęcania się wychowawczyni domu dziecka w Reszlu nad podopiecznymi - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. W placówce zakończyła się kontrola wojewody.
Rzecznik prasowy olsztyńskiej prokuratury okręgowej Mieczysław Orzechowski poinformował, że doniesienie o zachowaniu wychowawczyni złożyła dyrektorka domu dziecka. - Przemoc fizyczna i psychiczna miała być stosowana wobec dwojga dzieci - powiedział prokurator. Dodał, że czynności sprawdzające wszczęto wcześniej po medialnych doniesieniach. - Jest jeszcze za wcześnie na informowanie, czy w placówce dochodziło do nieprawidłowości, czy nie - podkreślił Orzechowski.
Przed miesiącem do lokalnych mediów w woj. warmińsko-mazurskim oraz do wojewody trafił anonim, w którym opisywano niewłaściwe traktowanie wychowanków domu dziecka w Reszlu przez wychowawców. Dzieci, z którymi rozmawiali dziennikarze, skarżyły się m.in. na karanie ich odbieraniem jedzenia; te, które się moczyły, miały spać w łóżkach bez materaców, wychowawcy mieli się do nich wulgarnie zwracać.
Z uwagi na charakter zarzutów wojewoda skierował do placówki kontrolę. Jak powiedziała rzeczniczka wojewody Edyta Wrotek, kontrola już się zakończyła, a dyrektor domu dziecka dostała w tej sprawie raport. - Jeśli nie odpowie nam, wówczas ujawnimy wyniki kontroli. Jeśli zaś coś do nas wpłynie, upublicznienie tego raportu opóźni się - powiedziała Wrotek.
Dyrektor domu dziecka w Reszlu odmówiła rozmowy na temat sytuacji w jej placówce. Poinformowała jedynie, że złożyła doniesienie do prokuratury, "by wyjaśnić plotki i informacje, które trzeba wyjaśnić". Jak dodała, nauczycielka, na którą złożyła doniesienie, nie została zawieszona w pracy z dziećmi.
W domu dziecka w Reszlu przebywa 30 dzieci.