Piekielne upały. Kiedy uderzą? Jest przesunięcie, mamy prognozę

"Wybuchowy, gorący i burzowy" - tak o początku lata w Polsce piszą synoptycy tvnmeteo.pl. Start prawdziwie upalnej temperatury będzie już we wtorek - i z każdym dniem będzie cieplej. Temperatura prognozowana na piątek 22 czerwca przez jeden z modeli miejscami zbliża się do 40 stopni.

Anomalia temperaturowe w modelu GFS na 21 czerwca

Źródło zdjęć: © wxcharts.com

oprac. Sara Bounaoui

16 czerwca 2024, 07:03

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.

Nad Polskę zbliża się klin gorąca znad północnej Afryki. Temperatura w przyszłym tygodniu z pewnością przekroczy 30 stopni - i to w większości kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapytaliśmy Polaków o podróże koleją z PKP. "Jest ogromna poprawa"

Prawdziwy upał było już widać od kilku dni w prognozach amerykańskiego modelu meteorologicznego GFS. Bardzo wysoka temperatura w Polsce miała się rozlać już we środę - i sięgnąć nawet 35 stopni C. Najświeższe wyliczenia modelu jednak wyliczają uderzenie gorąca dopiero na piątek i sobotę. Jak długo zostaną z nami upały?

Analiza najnowszych wyliczeń modelu amerykańskiego GFS i europejskiego ECMWF pokazuje, że fale gorąca w drugiej połowie czerwca będą raczej krótkimi epizodami niż trwałą tendencją.

Zmianom mas powietrza będą towarzyszyć gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Synoptycy tvnmeteo.pl spodziewają się i w środę i w niedzielę burz oraz towarzyszącym im ulew i gradobić.

Prognoza na lato. "Objawy szaleństwa" w pogodzie

"Wybuchowy, gorący i burzowy" - piszą synoptycy tvnmeteo.pl, opisując początek astronomicznego lata w Polsce. "W modelach meteorologicznych pojawiają się chwilami objawy szaleństwa, ale wszystkie trzeba traktować poważnie" - przekonuje Arleta Unton-Pyziołek.

Temperaturowe "szaleństwo" być może czeka nas już w nadchodzący piątek.

Właśnie na 21 czerwca temperatura wyliczana przez model Europejskiego Centrum Średnioterminowych ociera się o prawie 40 stopni. W tej chwili szanse na takie ciepło wynoszą około 70 procent.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowy zakaz nad Bałtykiem? Wielu Polaków jest na "tak"