Wybuch obiektu w Osinach. Są wstępne ustalenia prokuratury
Śledczy badają sprawę obiektu, który w nocy spadł i eksplodował na polu kukurydzy w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. Według wstępnych ustaleń prokuratury był to dron wojskowy. - Do uszkodzenia drona doszło na skutek działania materiałów wybuchowych. Natomiast nie jesteśmy w stanie wykazać na chwilę obecną, jakich materiałów - przekazała prokuratura w trakcie konferencji prasowej.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie niezidentyfikowanego obiektu, który w nocy spadł i eksplodował na polu kukurydzy w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 163 kodeksu karnego, czyli przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka.
Według wstępnych ustaleń prokuratury ten obiekt to dron wojskowy. - Do uszkodzenia drona doszło na skutek działania materiałów wybuchowych. Natomiast nie jesteśmy w stanie wykazać na chwilę obecną, jakich materiałów - przekazał Grzegorz Trusiewicz - z Prokuratury Okręgowej w Lublinie na miejscu zdarzenia będzie pracował biegły wojskowy, który będzie potwierdzał okoliczności wybuchu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z Osin. Słychać głośną ekslpozję
- To jest chyba najistotniejsze w tym momencie, że możemy wykluczyć opcję cywilną. To są jednak wstępne ustalenia, a pewne ustalenia to dopiero po wszystkich badaniach będą wiadome - dodał prokurator.
Prokurator Trusiewicz zapewnił, że w badaniu sprawy biorą udział najwybitniejsi specjaliści w swoich dziedzinach. - Wszystkie możliwe środki, które są w posiadaniu policji i wojska, są do dyspozycji i wykorzystamy je w pełni tak, żeby jak najlepiej wyjaśnić wszystkie kwestie, które są istotne - powiedział.
Śledczy wciąż ustalają, jak doszło do eksplozji. Nie jest jasne, czy dron eksplodował w locie, czy w zetknięciu z ziemią lub pobliską linią energetyczną.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niezidentyfikowany obiekt w Osinach. "Polska odrobiła lekcję"
Tajemniczy wybuch na Lubelszczyźnie
W nocy na pole kukurydzy w Osinach spadł niezidentyfikowany obiekt, powodując potężny wybuch. Mieszkańcy usłyszeli huk, a w miejscu zdarzenia powstał krater. Śledczy badają sprawę. Miejscowe władze zwołały już gminny zespół zarządzania kryzysowego.
Portal Łuków.TV donosi, że w miejscu wybuchu powstał krater, a wśród szczątków znaleziono obiekt przypominający śmigło. Nagranie z monitoringu jednego z pobliskich domów ukazuje jasny rozbłysk, po którym nastąpił donośny huk.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w komunikacie przekazało, że minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi.
W sprawie głos zabrał także szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Jeśli chodzi o zdarzenie samo i analizę tego zdarzenia w tym momencie, każda wersja musi być brana pod uwagę - stwierdził wicepremier. - Jesteśmy państwem graniczącym z miejscem, gdzie trwa pełnoskalowy konflikt. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wybuch w Osinach. "Nie zanotowaliśmy naruszenia przestrzeni"