Wybuch w chińskiej kopalni złota, 46 zabitych
Co najmniej 46 górników zginęło w rezultacie wybuchu w kopalni złota w Yixingzhai w chińskiej prowincji Shanxi - poinformował w piątek lokalny dziennik Huashang Bao. Do wybuchu doszło blisko tydzień temu, w sobotę. Zapaliła się instalacja elektryczna, co doprowadziło do eksplozji materiałów wybuchowych.
"Huashang Bao" napisał, że właściciele kopalni w Yixingzhai próbowali ukryć wypadek i w tajemnicy, nocą usunęli ciała zabitych górników.
Władze w okręgu Fanshi, w którym leży Yixingzhai, odmówiły wszelkich komentarzy na temat wypadku.
Państwowe biuro nadzoru bezpieczeństwa pracy w Pekinie potwierdziło wiadomość o wybuchu. Urzędnik poinformował jednak, że biuro wie jedynie o dwóch ofiarach śmiertelnych. Dodał, że do Fanshi wysłano inspektorów i do ich powrotu nikt nie będzie udzielał informacji.
Według "Huanshang Bao", w kopalni w chwili wypadku było 117 górników. Gdy pojawił się ogień, górnicy chcieli wyjechać na powierzchnię, ale polecono im kontynuować pracę. W godzinę później eksplodowało 3,6 tony materiałów wybuchowych. Właściciel kopalni wraz z bratem kazali wywozić ciała nocą ciężarówkami.
Dwa dni później w sąsiedniej prowincji Hebei ulewne deszcze zalały dwie kopalnie węgla. Górnicy nie mogli wyjść na powierzchnię przez 18 godzin w poniedziałek i wtorek. W piątek wciąż brakowało 16 górników.
Z kolei dwa dni przed wypadkiem w Yixingzhai doszło do wybuchu gazu w kopalni węgla w północno-wschodniej prowincji Heilongjiang, w którym zginęło 111 górników i czterech ratowników.
W chińskim górnictwie odnotowuje się najwięcej śmiertelnych wypadków na świecie. W poniedziałek w Pekinie ogłoszono, że w tym roku zginęło 3 393 górników. W ciągu minionych dwóch lat w kopalniach zginęło ponad 10 tys. górników.
W maju w południowej prowincji Guangxi skazano na śmierć dwóch członków władz lokalnych, a trzech innych na długie kary więzienia za ukrywanie wypadku w kopalni cyny. W zalanej kopalni zginęło wówczas 81 górników.(miz)