Wybuch i godziny milczenia. Wiceminister tłumaczy decyzję władz

Dopiero po kilku godzinach od wybuchu w Przewodowie polskie władze przedstawiły pierwsze konkretne informacje dotyczące tego wydarzenia. Część ekspertów wskazywała, że zwlekanie w tej sprawie mogło wzmagać niepokój wśród obywateli. - Chwilę po katastrofie smoleńskiej padły słowa o przyczynach katastrofy, które nigdy nie powinny paść. W takich sprawach trzeba być niezwykle delikatnym - tłumaczył w Polsacie milczenie władz wiceminister MSWiA Paweł Szefernaker.

Paweł Szefernaker tłumaczył w Polsacie, dlaczego polskie służby milczały ws. przyczyn wybuchu w Przewodowie.
Paweł Szefernaker tłumaczył w Polsacie, dlaczego polskie służby milczały ws. przyczyn wybuchu w Przewodowie.
Źródło zdjęć: © PAP, Screen Polsat News | Wojtek Jargiło
Dawid Siedzik

Wirtualna Polska w artykule Patryka Michalskiego przeanalizowała reakcję polskich władz na wydarzenia dotyczące wybuchu w Przewodowie. Pytani eksperci wskazywali w nim na komunikacyjne błędy rządzących. - Przez to, że na początku nie było żadnych komunikatów, wybuchła medialna histeria. Ludzie dopowiadali sobie różne rzeczy - tłumaczył m.in. ekspert ds. bezpieczeństwa, prof. Daniel Boćkowski.

Wiceminister MSWiA tłumaczył milczenie

Ostatecznie pierwsze konkretne informacje poznaliśmy wraz z briefingiem rzecznika rządu i szefa BBN. Wyszli oni do dziennikarzy po godzinie 22, a więc około sześć i pół godziny po samym wybuchu.

Teraz głos w tej sprawie zabrał wiceminister MSWiA. - Cały świat czekał na to, co powie Polska. Nawet Amerykanie cały czas powtarzali, że czekają na informacje z Polski. Ta informacja była ważna dla wszystkich państw NATO. Każde słowo wypowiedziane przez polskiego urzędnika, byłoby analizowane, także w kontekście użycia artykułów NATO. Konsekwencje tych wypowiedzi mogłyby być daleko idące - mówił w "Gościu Wydarzeń" Paweł Szefernaker.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nawiązanie do katastrofy smoleńskiej

Wiceminister podkreślał jednocześnie, że kluczowe w tej sprawie były także doświadczenia związane z katastrofą smoleńską.

- Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Chwilę po katastrofie smoleńskiej padły słowa o przyczynach katastrofy, które nigdy nie powinny paść. One podzieliły nasz naród na parę lat. Do dzisiaj nie ma wyjaśnionych okoliczności i szczegółów tej katastrofy. W takich sprawach trzeba być niezwykle delikatnym. Polska tutaj zdała egzamin z tego, żeby nie powiedzieć zbyt wiele rzeczy, które nie są ustalone - mówił Szefernaker.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Czytaj też:

Źródło: "Gość Wydarzeń" Polsatu

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wybuchrakietymilczenie
Wybrane dla Ciebie