Zdecydowane słowa Biejat. Mocne uderzenie po decyzji prezydenta
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę dotyczącą tabletki "dzień po". - Niestety, prezydent wybrał stronę nie kobiet, ale stronę zabobonu. Nie stronę bezpieczeństwa kobiet, ale stronę przesądów i uprzedzeń - powiedział wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat z klubu Lewicy.
29.03.2024 | aktual.: 02.04.2024 11:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Jest to decyzja, której trochę się wszyscy spodziewaliśmy, ale jednak liczyliśmy, że prezydent podejmie tę decyzję, która ostatecznie byłaby słuszna - mówiła Magdalena Biejat, komentując decyzję Andrzeja Dudy.
Prezydent RP Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zdecydował o skierowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego do Sejmu RP z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy (tzw. weto) - poinformowano w piątek na oficjalnej stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niestety, prezydent wybrał stronę nie kobiet, ale stronę zabobonu. Nie stronę bezpieczeństwa kobiet, ale stronę przesądów i uprzedzeń - oceniła wicemarszałek Senatu.
- To jest zła wiadomość dla kobiet w Polsce, bo tabletka "dzień po" jest elementem antykoncepcji i jej dostępność bez recepty jest kluczowa dla powodzenia tego środka, żeby można było go odstać szybko - dodała.
Biejat przekonuje także, że decyzja Andrzeja Dudy jest także złą decyzją dla całej Zjednoczonej Prawicy. W jej ocenie kobiety zobaczą teraz, że nie warto głosować na prawicowego kandydata na głowę państwa. - Prezydent pokazał w ten sposób wszystkim kobietom w Polsce, że dla nich ważniejsze są przesądy i uprzedzenia, niż rzetelna wiedza, niż dbanie o bezpieczeństwo i zdrowie - stwierdziła wicemarszałek Senatu.
Andrzej Duda spotkał się z posłankami Lewicy
We wtorek po południu prezydent Duda przyjął grupę posłanek Lewicy. Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska mówiła w mediach, że w czasie spotkania przekonywała prezydenta, że ustawa otwiera tylko dostęp do tabletki "dzień po" bez recepty, a wiek, który budził największe zastrzeżenie prezydenta, nie jest zapisany w ustawie, a określi go rozporządzenie ministra zdrowia.
22 lutego Sejm uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego. Projekt ustawy zakłada dostępność bez recepty antykoncepcji awaryjnej na bazie octanu uliprystalu (EllaOne) - tzw. pigułki "dzień po"- dla osób powyżej 15. roku życia.
Senat przyjął ustawę bez poprawek 6 marca, a 8 marca trafiła ona do prezydenta. W piątek minęło 21 dni, które miał prezydent na podpisanie, zawetowanie lub skierowanie projektu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezydent wetuje tabletkę "dzień po". Hołownia zabrał głos