Wybory w USA. Zaskakująca treść gratulacji od Andrzeja Dudy. Rzecznik wyjaśnia
Wyniki wyborów w USA wydają się przesądzone. Andrzej Duda zamieścił w sieci gratulacje skierowane do Joego Bidena, który najprawdopodobniej zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Treść wpisu wiele osób jednak zaskoczyła. Rzecznik Błażej Spychalski wyjaśnia, jak należy go rozumieć.
Dotychczas zliczone głosy pozwalają przewidywać, że Donald Trump nie zostanie prezydentem USA na kolejną kadencję. Najprawdopodobniej tę funkcję obejmie Joe Biden.
W związku z nieoficjalnymi wynikami zaczęły spływać gratulacje. Wpis skierowany do demokraty zamieścił na Twitterze również Andrzej Duda. Prezydent pogratulował mu jednak nie wygranej, lecz "udanej kampanii prezydenckiej".
I dodał, że "w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest gotowa, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA".
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Będzie lockdown? Minister Adam Niedzielski wyjaśnia
Wybory w USA. Błażej Spychalski: "musimy przestrzegać reguł"
Rzecznik prezydenta w rozmowie z Polsat News wyjaśnił, z czego wynika treść wpisu. Jak zaznaczył, system wyborczy w USA jest "daleko inny niż ten, który znamy z Polski czy z innych krajów w Europie".
- System wyborów w Stanach Zjednoczonych jest systemem pośrednim. To głosowanie, do którego doszło w ostatnim czasie w USA, polegało na tym, że mieszkańcy Stanów wybierali elektorów w poszczególnych stanach i ci elektorzy dopiero na zgromadzeniu elektorskim będą dokonywali wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych. W związku z tym dopiero wtedy będzie można gratulować oficjalnie wyboru - wyjaśnił Błażej Spychalski.
Rzecznik Dudy zaznaczył, że gratulacje od polskiego prezydenta są "oczywiście jednoznaczne z tym, że gratulujemy mu także i wyboru". - Natomiast też musimy przestrzegać reguł, które są w innych krajach, reguł demokracji - dodał.