Wybory samorządowe na Ukrainie - wyniki z exit polls
Rządzący na Ukrainie mają powód do umiarkowanej radości, po ujawnieniu wyników exit polls z wyborów samorządowych. Są jednak miejscowości w których wybory albo się nie odbyły, albo mogą zostać uznane za nieważne.
Wybory miały być próbą poparcia dla władz. Wczoraj Ukraińcy wybierali rajców miejskich, obwodowych i rejonowych, ale też m.in merów miast.Według monitorującej wybory organizacji OPORA frekwencja wyniosła nieco ponad 46 %. To niewiele, jak na ukraińskie warunki.
Według danych exit polls wiadomo m.in. że w stolicy Ukrainy w wyborach na mera miasta najwięcej głosów uzyskał dotychczasowy mer Kijowa Witalij Kliczko startujący z Bloku Petra Poroszenki Solidarność. Będzie on musiał jednak przystąpić do drugiej tury.
Drugie tury wyborów szykują się też wielu innych dużych miastach. Z danych exit polls wynika że w wyborach do rad miast sporo uzyskał Blok Poroszenki, lub partie z nim związane. Szef parlamentarnej frakcji Bloku Jury Łucenko nazwał głosowania sukcesem rządzącej koalicji. Wybory nie odbyły się w czterystutysięcznym Mariupolu nad morzem Azowskim. Tamtejsza komisja zablokowała karty do głosowania z obawy przed fałszerstwem wyborczym. Z powodu nieprawidłowości w kartach do głosowania wybory mogą być uznane za nieważne również w innych miastach na wschodzie kraju m.in. w Krasnoarmijsku, Lisiczańsku, czy Swatowe.