Wybory prezydenckie w USA. Elizabeth Warren rezygnuje z walki o Biały Dom
Elizabeth Warren - senator z Massachusetts - rezygnuje z walki nominację Partii Demokratycznej w nadchodzących wyborach prezydenckich - informują amerykańskie media. Decyzja podyktowana jest słabymi wynikami w prawyborach, m.in. zajęciem 3. miejsca w jej rodzimym stanie.
"W tej kampanii byliśmy gotowi do walki, a gdy było to konieczne, zostawialiśmy dużo zębów i krwi na podłodze" - napisała w liście do sztabu Elizabeth Warren. "Nasze wspólne dzieło nadal trwa, walka idzie do przodu a wielkie marzenie nigdy nie umiera. Z głębi mojego serca chcę wam wszystkim podziękować" - dodała amerykańska senator. Elizabeth Warren tym samym dołącza do coraz szerszego grona osób, które w łonie Demokratów zrezygnowały z walki o Biały Dom.
W zeszłym tygodniu ze stawki odpadł Pete Buttgieig, następnie Amy Klobuchar, a w środę dołączył do nich Michael Bloomberg. Cała trójka w walce o nominację Partii Demokratycznej stawia na Joe Bidena. Jeszcze nie wiadomo, kogo ewentualnie może poprzeć Elizabeth Warren - według "The New York Times" póki co ma o tym nie informować.
Na rezygnację amerykańskiej prawniczki, specjalizującej się w prawie upadłościowym, zareagował ubiegający się o reelekcję prezydent Donald Trump. "Elizabeth 'Pocahontas' Warren nie dążyła do niczego innego poza wejściem do głowy 'Małego Mike'a' (Bloomberga - red.). Właśnie odpada z wyścigu u Demokratów... O TRZY DNIA ZA PÓŹNO. Przez to 'zwariowany' Bernie (Sanders - red.) przegrał w Massachusetts, Minnesocie i Teksasie. To prawdopodobnie przekreśla jego szansę na nominację" - napisał Republikanin w swoim stylu na Twitterze.
Póki co w walce o nominację Demokratów prowadzi Joe Biden, który zapewnił sobie ostatnio wygraną podczas Super Wtorku - serii prawyborów w 14 stanach USA. W sumie 596 delegatów w serii prawyborów zadeklarowało oddanie głosu na byłego prezydenta, 531 na jego konkurenta Berniego Sandersa. W czołówce pozostaje jeszcze Tulsi Gabbard, która ma jednego delegata na swoim koncie, jednak mówi się, że kwestią czasu jest aż wycofa się z wyścigu.
Najbliższy test dla tej trójki nadejdzie 10 marca. Wtedy 6 stanów - Dakota Północna, Idaho, Michigan, Missisipi, Missouri, Waszyngton będzie udzielało poparcia danemu kandydatowi lub kandydatce. Wydaje się jednak, że będzie to walka pomiędzy 77-letnim Bidenem a 78-letnim Sandersem.
Aby zdobyć nominację partii w prawyborach, należy zdobyć poparcie minimum 1991 delegatów - ci swój głos formalnie potwierdzają podczas ogólnokrajowej konwencji. Demokraci w lipcu zbiorą się w Milwaukee (stan Wisconsin), aby zatwierdzić kandydaturę w listopadowych wyborach prezydenckich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: CNN, Guardian