Wybory prezydenckie. Spór o LGBT. Michał Dworczyk: "takie słowa nie powinny paść"
- Ideologia LGBT agresywnie próbuje wkraczać w różne sfery swoje życia - uważa Michał Dworczyk. Szef kancelarii premiera przyznał jednak, że słowa Przemysława Czarnka były "niefortunne" i nie powinny paść. Dodał, że mimo to polityka nie należy za nie usuwać z PiS-u.
- Pan prezydent z szacunkiem podchodzi do wszystkich Polaków, natomiast jednoznacznie podkreśla wartości, na których stara się budować swoją prezydenturę - podkreślił w rozmowie z Radiem ZET Michał Dworczyk.
Szef Kancelarii Premiera dodał, że dla jednych ważna jest karta rodziny, dla innych - karta LGBT. - Na tym właśnie polega wolność i demokracja, że możemy o tym mówić - zauważył.
I odniósł się do słów Przemysława Czarnka nt. LGBT, które wywołały wiele kontrowersji. - Niefortunna wypowiedź, która nie powinna mieć miejsca, nie powinna spowodować usunięcia Czarnka z PiS. Natomiast absolutnie jest pewne, że takie słowa nie powinny paść - zaznaczył Dworczyk.
Zobacz także: Grzegorz Schetyna o wyborze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: dzisiaj jesteśmy mądrzejsi
Zdaniem polityka "ideologia LGBT agresywnie próbuje wkraczać w różne sfery życia".
Wybory 2020. Michał Dworczyk o reelekcji Andrzeja Dudy. "Byłoby to korzystne"
Michał Dworczyk odniósł się również do ostatnich krytycznych wypowiedzi Jolanty Turczynowicz-Kieryłło nt. kampanii prezydenta Andrzeja Dudy. - Każdy ma prawo do swoich poglądów i przekonań. Pani, która została zacytowana, niedawno odgrywała ważną rolę w sztabie Dudy (…). Jej wybór. Nie ma to wiele wspólnego z klasą - uznał.
Polityk skrytykował również styl ostatnich wypowiedzi Donalda Tuska. - Przyzwyczaił nas, że w ostatnich miesiącach (..) trwoni kapitał polityczny, które przez lata funkcjonowania w polskiej polityce zdobył - uznał Dworczyk.
Zdaniem szefa Kancelarii Premiera Andrzej Duda powinien uzyskać reelekcję w I turze. - Byłoby to korzystne - uznał. Dworczyk zapewnił też, że oświadczenie majątkowe żony Mateusza Morawieckiego zostanie ujawnione, gdy odpowiednie regulacje prawne wejdą w życie. - W związku małżeńskim mąż to mąż i ma swoje życie i zobowiązania, a kobieta to kobieta i również ma swoje zobowiązania. To nie jest tak, że mąż może nakazać coś żonie, a żona mężowi - powiedział.
Źródło: Radio ZET
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.