Wybory prezydenckie. Jarosław Gowin: losy ewentualnego weta Senatu będą zależały od Porozumienia
Wybory prezydenckie 10 maja nie zostały odwołane, Senat zajmie się przyjętą przez Sejm ustawą dotyczącą głosowania korespondencyjnego. - Należy się spodziewać weta Senatu. Wtedy, czy to, czy zostanie przyjęte, czy nie, będzie w rękach posłów Porozumienia - powiedział Jarosław Gowin.
07.04.2020 | aktual.: 28.03.2022 15:04
Jarosław Gowin powiedział, że "zrealizował trzeci plan", którym było złożenie dymisji. Pierwszy plan zablokował PiS (przesunięcie wyborów o rok), drugi opozycja (przedłużenie kadencji Andrzeja Dudy o dwa lata).
Na antenie TVN 24 Gowin powiedział, że premier Mateusz Morawiecki dał mu kilkanaście godzin na uporządkowanie spraw w ministerstwie. Dlaczego Porozumienie nie opuszcza Zjednoczonej Prawicy? Bo, jak zaznaczył Gowin, oznaczałoby to kryzys państwa, "sytuacja Polski stałaby się tragiczna". Jak zauważył, rząd mniejszościowy doprowadziłby do przedterminowych wyborów, a tego kraj w obliczu koronawirusa nie potrzebuje.
Dodał, że nie zgadza się z polską klasą polityczną, która zajmuje się wyborami. Powiedział, że sam pracuje nad drugą fazą walki z koronawirusem. - Termin wyborów dawno powinien być przesunięty. Rozpocząłem negocjacje z przedstawicielami opozycji - powiedział Gowin. Podkreślił, że PiS zgodził się na pomysł przedłużenia kadencji obecnego prezydenta o dwa lata, bez możliwości ponownego kandydowania przez Dudę.
Wybory prezydenckie. Jarosław Gowin: nie ma buntu w Porozumieniu
Gowin zapewnił, że nie było buntu w jego ugrupowaniu. - Wszyscy posłowie oddali się do mojej dyspozycji, ale poprosiłem ich o pozostanie w rządzie - powiedział. Skomentował też dymisję wiceministra Kamila Bortniczuka. - Zaproponowałem mu, by rozpoczął ze mną rozmowy z opozycją. Uznał, że jak odejdzie z rządu, będzie bardziej wiarygodny - wyjaśnił Gowin.
Dlaczego Gowin jest za głosowaniem korespondencyjnym, skoro sprzeciwia się wyborom 10 maja? - Myślę, że w ciągu dwóch lat nie da się przeprowadzić innych wyborów niż przez głosowanie korespondencyjne - wyjaśnił. "Nieodpowiedzialnymi" nazwał tych, którzy chcą wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na rok.
- Ta ustawa (o głosowaniu korespondencyjnym - red.) wróci z Senatu zapewne na początku maja. Należy się spodziewać weta Senatu, wtedy, czy to weto zostanie przyjęte, czy nie, będzie w rękach posłów Porozumienia. Wtedy podejmiemy ostateczną decyzję - mówił Gowin.
Odniósł się też do krytyki pod swoim adresem kierowanej przez Szymona Hołownię. - Uśmiecham się na myśl o tym, że on miałby być prezydentem. Duży chłopiec nic z polityki nie rozumie - ocenił.
Źródło: TVN 24
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.