Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski: Andrzej Duda stchórzył

Rafał Trzaskowski był gościem programu "Kropka nad i" w TVN24. Prezydent Warszawy został zapytany o słowa premiera Morawieckiego ws. słabnącej epidemii koronawirusa.

- Ja zacznę od tego, że nie ma tu Andrzeja Dudy. Pan prezydent boi się przyjść na spotkanie, w którym nie zna pytań. Godzi się tylko na ustawki. Stchórzył po prostu - powiedział Rafał Trzaskowski.

Odnosząc się do słów premiera stwierdził, że w jednym rząd ma rację. - Na wybory trzeba iść, ale czy skończyła się epidemia? Tego nie ustala premier Morawiecki - powiedział prezydent Warszawy.

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Adam Bielan o debacie WP: nie przystajemy na dyktat medialny

Polityk odpowiadał też na pytania internautów, które spływały w związku z debatą wyborczą, która miała mieć miejsce w czwartek. Jedno z nich dotyczyło lekarzy rezydentów, którzy coraz częściej wyjeżdżają z Polski. - Rząd zupełnie nas zostawił. Znajdą się pieniądze na podwyżki, kiedy zrezygnujemy z wielkich inwestycji, w które rząd chce pakować pieniądze. Musimy zadbać o młodzież, która chce iść w Polsce na studia. Musimy wyłożyć więcej pieniędzy na służbę zdrowia - mówił Trzaskowski.

Jak zaznaczył, "rząd drenuje szpitale i nie pomaga im pieniężnie". - Uważam również, że musimy poprawić warunki na SOR-ach. Musimy zadbać o to, by minister zdrowia nie podejmował decyzji w sposób polityczny - dodał prezydent Warszawy.

Polityk był pytany również o wiece wyborcze, na których łamane są zasady reżimu sanitarnego. - Od miesięcy domagam się informacji od ministra zdrowia, gdzie i jaka sytuacja obecnie panuje. To ważne dla nas i sztabu, by planować przedsięwzięcia - mówił Trzaskowski.

Prezydent Warszawy odpowiadał również na pytania dotyczące emerytur stażowych. - Ja bym taką ustawę podpisał. Uważam jednak, że emerytury stażowe powinny być załatwiane w pierwszej kolejności, bo ten system jest zwyczajnie niesprawiedliwy - podkreślił.

W trakcie programu padło też pytanie o budżet państwa. - Jeżeli będą do mnie kierowane ustawy, które będą dobrze skalkulowane, będą konsultowane społecznie, to ja te ustawy podpiszę. Twarde weto będzie tam, gdzie rząd będzie okradał Polaków. Dziś prezydent z PiS podpisuje absolutnie wszystko, jak leci - mówił Rafał Trzaskowski.

- Nie ma dziś odpowiedzi na pytanie: jaki jest aktualny stan budżetu państwa. Ponoć szykuje się podwyżka podatków. PiS otrzymał państwo w bardzo dobrym stanie finansowym, teraz idą trudne czasy, a my słyszymy, że rząd coś ukrywa - dodał polityk KO.

Rafał Trzaskowski zapowiedział, że zawetuje każdą ustawę, która będzie dotyczyła zaostrzenia prawa aborcyjnego. - Obiecałem to mojej żonie. Nie wypowiem się jednakowo w żadnej sytuacji poza tą, gdzie dostanę do podpisu ustawę, która będzie to prawo zaostrzała - podkreślił.

Prezydent Warszawy odniósł się do swoich słów z czwartku, gdzie powiedział, że każdy polityk pracujący w jego przyszłej kancelarii będzie musiał złożyć swoją legitymację partyjną. - Gdy mówi się, że słucham rad od Donalda Tuska, to pojawia się uśmiech. Donalda Tuska nie ma w polskiej polityce. Nie ma sytuacji, gdy ktoś może mi coś kazać. Mogę słuchać rad - mówił Trzaskowski.

Wśród pytań internautów pojawiło się też to, dotyczące edukacji w Polce. - PiS wiele zniszczył, ale to, jak zepsuł polski system nauczania, to coś strasznego. Problemy trzeba rozwiązywać systemowo - mówił prezydent Warszawy.

Trzaskowski był pytany także o "Kartę wolności w sieci", którą w czwartek podpisał Andrzej Duda. - To, że prezydent Duda chce podpisać cokolwiek, co w nazwie ma "wolność", to czysta kpina. Pan prezydent Duda zrobił z tego oręż polityczny. Ja uważam, że gdy mówimy o statusie artysty, musimy to na spokojnie przedyskutować - mówił.

- Ja zawetuję każdą ustawę, która podatkiem obciąży obywateli. Jeżeli przyjęlibyśmy rozwiązanie francuskie, gdzie korporacje dzielą się zyskiem z artystami, jestem jak najbardziej za - dodał Trzaskowski.

Prezydent Warszawy odpowiadał również na pytania dotyczące relacji Polski z Rosją. - To myśmy zawalczyli o sankcje dla Rosji wtedy, gdy weszli do Donbasu. Dopóki Rosja nie przestanie prowadzić agresywnej polityki, uważam, że te sankcje powinny być utrzymane. Tylko twarda polityka może pomóc w stosunkach z Rosją - zaznaczył kandydat na prezydenta z ramienia KO.