Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller: Gdyby wygrał Duda, to Kaczyński doprowadzi swoją kontrrewolucję do końca

- Ten rezultat nie jest dla lewicy niczym dobrym i na pewno będzie miał różne konsekwencje. Następne wybory są jednak dopiero za trzy lata - powiedział Leszek Miller o wynikach pierwszej tury wyborów prezydenckich. Były szef SLD skrytykował władze Lewicy za styl, w jakim poprowadzono kampanię Roberta Biedronia.

Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller: Gdyby wygrał Duda, to Kaczyński doprowadzi swoją kontrrewolucję do końca
Źródło zdjęć: © East News
Radosław Opas

Leszek MillerMiller skomentował wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Według byłego premiera jednym z najbardziej niezadowolonych z głosowania może być kandydat Lewicy Robert Biedroń.

- Miało być inaczej, ale wyszło jak wyszło - stwierdził były szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, dodając, że "jedna rzecz rzuca się w oczy". - Rok temu lewica miała 2,3 mln głosów. Dzisiaj Robert Biedroń ma około 430 tys. wyborców. Co się stało z tymi, którzy głosowali wcześniej? - pyta polityk w rozmowie z portalem interia.pl.

Były premier odniósł się też do forsowanego wcześniej przez niektórych pomysłu, według którego kandydatem Lewicy w wyborach powinien być Adrian Zandberg. - Uważam, że Zandberg miałby jeszcze mniej głosów niż Biedroń. Nie wiem, może popełniono jakiś błąd. Na początku mówiło się, że kandydatem zostanie jakaś utalentowana kobieta, a takich nie brakuje na lewicy - przekonuje Miller.

Wyniki wyborów 2020. Leszek Miller krytykuje kierownictwo Lewicy

Czy całą odpowiedzialność za swój niski wynik wyborczy ponosi Robert Biedroń? Leszek Miller uważa, że równie ważną rolę w prowadzeniu kampanii miały władze Lewicy. - Przecież to był wspólny kandydat Włodzimierza Czarzastego, Adriana Zandberga i Wiosny. Jeżeli ktoś ma ponosić negatywne konsekwencje, to dlaczego tylko Robert Biedroń i tylko Wiosna? - zastanawia się były lider SLD.

Dodał również, że "ten rezultat nie jest dla lewicy niczym dobrym i na pewno będzie miał różne konsekwencje". - Następne wybory są jednak dopiero za trzy lata. Przez ten czas w Polsce może się tak wiele zdarzyć, że trudno w tej chwili przewidywać. Tym bardziej, że gdyby wygrał Andrzej Duda, to Jarosław Kaczyński doprowadzi swoją kontrrewolucję do końca - powiedział Leszek Miller.

Zobacz także: Aleksander Kwaśniewski o wyniku Andrzeja Dudy. "Tam wewnątrz jest duży zawód"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (313)