Wybory parlamentarne. O wyniku zdecyduje ta grupa
15 października odbędą się wybory parlamentarne. Okazuje się, że najprawdopodobniej o ich wyniku zdecydują głosy niezdecydowanych Polaków.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Fundacja im. Stefana Batorego przeprowadziła badanie pt. "Naprawdę ważne tematy. Jak przekonać nieprzekonanych wyborców?". Ankietowani odpowiedzieli, czy zgadzają się ze stwierdzeniem, że "Monopol władzy jest zawsze zły, czas to zmienić - czas zmienić rząd". 54 proc. respondentów wskazało, że tak.
Dodatkowo 42,4 proc. ankietowanych uważa też, że zmiany w Polsce idą w złym kierunku. Inne zdanie w tej sprawie ma tylko 28, 5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z analizy autorów raportu wynika, że PiS może nie zwyciężyć w najbliższych wyborach. Tymczasem - według sondaży - to właśnie ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego ma największe szanse na wygraną.
- Te wybory charakteryzuje nie tylko duży odsetek osób standardowo definiowanych jako "niezdecydowani", czyli deklarujących udział w głosowaniu, ale jeszcze niewiedzących, na jaką partię zagłosują - podkreśla prezes zarządu Fundacji Batorego i jeden z autorów raportu, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
- Według najnowszego badania CBOS to aż 23 proc. Nie można jednak pominąć tych, którzy nie są jeszcze pewni, czy w ogóle na wybory pójdą, ani tych, którzy chcą głosować, ale nie są pewni poparcia dla swej dotychczasowej partii. Wówczas mamy grupę ponad 40 proc. W samym elektoracie PiS, słynącym z lojalności wobec swojego ugrupowania, blisko 1/3 ma liczne wątpliwości, czy na tę partię zagłosować - zaznacza Edwin Bendyk.
Elektorat niezdecydowany wpłynie na ostateczny wynik wyborów. "Odsetek osób niezdecydowanych, na którą partię zagłosują, wahających się, czy pójdą na wybory i niepewnych, czy poprą preferowaną partię, utrzymuje się na poziomie 43 proc." - czytamy w raporcie.
Wpływ na takie nastroje Polaków ma m.in. "negatywne postrzeganie polityki i chęć trzymania od niej dystansu, trudność oceny aktualnej sytuacji w kraju, zmęczenie silną polaryzacją, a także rozczarowanie całą klasą polityczną".
Bendyk zaznacza, że "wyborcy niezdecydowani nie tworzą jednolitej grupy". - Widać np. że wśród tych, którzy chcą iść na wybory, ale jeszcze nie wiedzą, na jaką partię zagłosują, przeważają osoby o poglądach bliskich profilom politycznym partii opozycyjnych - mówi.
- Jeśliby jednak szukać podobieństw, to w naszym raporcie pokazujemy, że zdecydowana większość niezdecydowanych - 81 proc. spośród tych, którzy jeszcze nie są pewni, czy zagłosują w wyborach oraz 62 proc. spośród deklarujących udział w głosowaniu, ale bez wskazania partii - twierdzi, że polityka interesuje ich w bardzo niewielkim stopniu lub nie interesuje wcale - mówi.
Czytaj także:
Źródło: Fundacja im. Stefana Batorego/"Rzeczpospolita"
